Robert Wichrowski zaprezentował się bydgoskiej publiczności w październiku, kiedy to w MCK zaprezentowany został film o męczeńskiej śmierci błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki ?Ostatnia droga?. Producentem filmu był Józef Herold, w przeszłości wieloletni redaktor naczelny bydgoskiego dodatku ?Gazety Wyborczej?. Film był prezentacją ostatnich godzin życia ks. Jerzego Popiełuszki. Msza święta w kościele Świętych Polskich Braci Męczenników, wspomnienia o księdzu snuli między innymi: Stefan Pastuszewski i Jan Perejczuk.
Następnie film wyemitowała lokalna telewizja. I niby wszystko w porządku, prawda?
Kłopot jednak w tym, że Robert Wichrowski był w latach 1988?1989 roku funkcjonariuszem SB. Miał stopień kaprala i pracował w osławionym Wydziale B, na stanowisku wywiadowcy. Słowem donosił na kogo się dało i na kogo esbecja donosić kazała. W jego kompetencjach leżało również przeszukiwanie mieszkań inwigilowanych osób. Robota ciekawa, że hej… Zachowały się jego akta osobowe. Kiedy wstępował do SB miał 22 lata. Kim trzeba było być, żeby po stalinizmie, po mordowaniu robotników w 1970 i 1976, a potem po stanie wojennym i wreszcie morderstwie księdza Jerzego Popiełuszki wstąpić do SB? Karierowiczem? Kanalią? Kiedy księdza Jerzego Popiełuszkę wyciągano z Wisły, Robert Wichrowski miał 18 lat i musiał wiedzieć, kto i w jakich okolicznościach zamordował duchownego. Cztery lata później wstąpi do organizacji zabójców księdza. Wysoko postawieni zleceniodawcy tej zbrodni będą jego przełożonymi, a mordercy tacy jak Pękala, Chmielewski i Piotrowski niedawnymi kumplami po fachu. I teraz ktoś taki robi nam za publiczne pieniądze film o błogosławionym?
Esbek, krótkoterminowy, co prawda, nakręcił nam film o człowieku zadręczonym przez jego kumpli!
Co ciekawe, zaraz po tak pięknie rozpoczętej karierze w SB i krótkiej pracy w firmie polonijnej Robert Wichrowski znalazł pracę w TVP Bydgoszcz. Nie miał jeszcze wyższych studiów filmowych, miał za to esbecki talent do inwigilowania. Zajmował się dziennikarką sportową. Dopiero później zrobił studia filmowe i jak to często bywało z resortowymi wychowankami i dziećmi okazał się wyjątkowo predysponowany do robienia filmów i roboty w kulturze. I mamy teraz dziesiątki takich Wichrowskich w różnych telewizjach, wydawnictwach, mediach i tak trwa ten polski cyrk, w którym esbek kręci film o zamordowanym przez kolegów esbeków człowieku.