Aniołowie w Edynburgu

W Edynburgu dwie połączone wystawy zaprezentowali: Jan Kaja ?Ludzie jak aniołowie? i Jacek Soliński ?Aniołowie przyjaciół?. Do Polskiego Centrum Kultury i Edukacji, gdzie prezentowane były dzieła bydgoskich artystów przybyło ponad sześćdziesiąt osób. Byli to nie tylko polscy emigranci, ale także Szkoci i Anglicy. Nasycone metafizycznymi intuicjami i religijnymi inspiracjami malarstwo Jana Kaji i Jacka Solińskiego zostało ciepło przyjęte przez publiczność. Jak relacjonuje Jan Kaja, widzowie byli skorzy do rozmowy o zaprezentowanych dziełach i reagowali z dużą empatią. – Nie wiem, czy to bardziej nostalgia za krajem, czy zainteresowanie naszymi dziełami ? mówi Jan Kaja. – Myślę, że chyba jedno i drugie.

?Rady dobrego Boga? Mieczysława Franaszka

Podczas wernisażu bydgoski aktor, od lat związany z Galerią Autorską, Mieczysław Franaszek zaprezentował monodram ?Rady dobrego Boga?. Bohaterem monodramu jest święty Franciszek. Aktor w sposób przekonywający opowiada o dylematach wiary, mistycznych zauroczeniach świętego z Asyżu, ale i o jego kontrowersyjnych zachowaniach obyczajowych. Monodram ten był prezentowany już również bydgoskiej publiczności w minionym roku, podczas obchodów 35-lecia istnienia Galerii Autorskiej.
Mieczysław Franaszek nie kryje zadowolenia z reakcji edynburskiej publiczności: – Ludzie podchodzili po spektaklu. Chcieli rozmawiać. A kiedy dowiedzieli się, że to trzecia część cyklu, to zaczęto mówić o tym, żebym zaprezentował część o buddyzmie i islamie.
I może aktor rzeczywiście wybierze się jeszcze do Szkocji, żeby zaprezentować pozostałe części tryptyku. Działania w tej sprawie podjąć ma dyrektor Polskiego Centrum Kultury i Edukacji, Nina Milard.
Przypomnijmy, że Franaszek zaprezentował już bydgoskiej publiczności monodramy właśnie o buddyzmie i islamie, a ?Rady dobrego Boga? są trzecia częścią tego tryptyku.

Mikrofon na ulicy

Zabawne były okoliczności ?wykluwania się? szkockiego spektaklu ?Rad dobrego Boga?. Otóż do pełnej prezentacji spektaklu potrzebne były ? mikrofon, wzmacniacz i urządzenia potrzebne do prezentacji przezroczy. Artyści z Galerii Autorskiej nie przywieźli tych elektronicznych urządzeń do Edynburga. I oto okazało się na miejscu, że Izabela Brodzińska, prezes Polsko?Szkockiego Towarzystwa Kulturalnego, uczestnicząca w wernisażu, od miesiąca wozi w swoim samochodzie wzmacniacz. Ot, wzmacniacz pozostał po jakiejś poprzedniej imprezie organizowanej przez Polsko?Szkockie Towarzystwo Kulturalne. A co z mikrofonem? Otóż syn Jacka Solińskiego, Kajetan Soliński… znalazł mikrofon na ulicy Edynburga kilka dni wcześniej. No i to już wygląda jak interwencje aniołów Solińskiego!

Trzydziestoletnia whisky

Wernisaż Galerii Autorskiej w Edynburgu to nie tylko wystawa Jana Kaji i Jacka Solińskiego, monodram Mieczysława Franaszka, ale też prezentacja przedniej, szkockiej whisky.
Prezentacji dokonywał Łukasz Dynowiak. Degustacji whisky z gorzelni Highland towarzyszyła barwna opowieść o meandrach produkcji przedniego trunku.
A Dynowiak zaprezentował też whisky aż 30-letnią, a zatem i znakomitą, ale i drogą.

Głośno o Galerii Autorskiej

Działaniom artystów z Galerii Autorskiej towarzyszyło duże zainteresowanie. Kilka portali anonsowało wydarzenie. Recenzje ukażą się zapewne w kilku polonijnych mediach, bo dziennikarze tych mediów uczestniczyli w wernisażu.
Na niektórych portalach już znajdują się omówienia wystawy i monodramu Mieczysława Franaszka. Portal emito.net odnotowuje: ?Obrazy Kaji przedstawiają ludzi widzianych jak postacie anielskie, osoby zatroskane, opiekujące się innymi, zaś malarstwo Solińskiego skupione jest na samych wizerunkach duchów czystych.? I o monodramie Franaszka emito.net informuje: ?Monodram jest zabawną opowieścią o poznawaniu wartości duchowych przez człowieka roztargnionego, zanurzonego “po uszy” w rzeczywistości konsumencko-komercyjnej.
Zagubiony dziennikarz śmieszy i jednocześnie wzbudza wzruszenie swoją nieporadnością i szczerą chęcią poznania obcej mu rzeczywistości. To trochę taki Woody Allen, który nie rozstając się ze swoimi wyobrażeniami, próbuje poznać inną kulturę.?

Prezydent nie dał

Na materiałach promujących działania Galerii Autorskiej w Edynburgu widnieje napis: ?Projekt zrealizowano dzięki wsparciu finansowemu Miasta Bydgoszczy?. Zapytaliśmy Jana Kaję, jakie było to wsparcie miasta? – Żadne ? odpowiada Kaja. – Byliśmy zapewniani, że otrzymamy wsparcie i dlatego drukując materiały reklamowe zamieściliśmy tę formułę. Ale wsparcia się nie doczekaliśmy. – Przez kogo byliście zapewniani? – dopytujemy. – Przez panią dyrektor Zdończyk ? mówi Kaja.