W środę, 7 marca, o godz. 18.00 w Galerii Autorskiej przy ul. Chocimskiej 5 nastąpi otwarcie wystawy rzeźby Roberta Kaji pt. „12=12”. Podczas wernisażu odbędzie się również prezentacja wierszy: Wojciecha Banacha, Jarosława Jakubowskiego, Małgorzaty Grajewskiej, Krzysztofa Grzechowiaka, Grzegorza J. Grzmot-Bilskiego, ks. Franciszka Kameckiego, Macieja Krzyżana, Krzysztofa Kuczkowskiego, Piotra Wiesława Rudzkiego, Bartłomieja Siwca, Marka Kazimierza Siwca, Wiesława Trzeciakowskiego, Henryka Majcherka, Krzysztofa Szymoniaka i Jana Wacha. Czytanie tekstów autorzy, Mieczysław Franaszek, Alicja Mozga i Roma Warmus.
Obiekt „12 =12” to zapis procesu zmieniającej się geometrii krzyża równoramiennego w gwiazdę sześcioramienną. Istotne jest, że obydwie figury mają tą samą ilość boków. Przekształcenie gwiazdy w krzyż tworzy kolumnę, obiekt strunowy rejestrujący przestrzennie ewolucję w czasie. To ugięcie przestrzeni formułujące przekształcenie jednego symbolu w drugi, jest modelem historii – ewoluujących emblematów religijnych współzależnych i wytwarzających napięcie znaczeniowo – ideologiczne. Tworzy to jednocześnie pewną wartość materialną generującą formę plastyczną zamkniętą w geometrii bryły. Użyte wyjściowe symbole są także typowym oznaczeniem stosowanym na nagrobkach, odnoszącym się do początku i końca ludzkiego życia, co nadaje opisywanej formie także jednostkowy charakter jako klamry czasowej pojedynczej egzystencji.
Robert Kaja
Działalność twórczą Roberta Kaji bardzo trafnie określiła prof. Anna Zeidler- Janiszewska (…), iż uprawia filozofię kultury środkami plastycznymi, a w szczególności rzeźbiarskimi, której integralną część stanowi refleksja nad zmieniającą się dziś rolą sztuki w życiu człowieka. Idąc dalej, ale biorąc jednocześnie słowa definiujące obszar zainteresowań artysty za drogowskaz, Kaja interesuje się od dawna związkami i relacjami wzajemnymi kultury popularnej i sztuki. To, co skrajne i różne jest jednocześnie w permanentnej relacji wzajemnej, tak jak problem duchowości i techniki, czy wewnętrznej niespójności człowieka, w którym kotłuje się wiele sprzeczności miedzy innymi dobro i zło. Kaja bada i pyta, sądząc po tytułach prac lub wystaw na przykład ,,Suma-Różnica” z 2001 roku. Skrajności stają się obszarem zainteresowań twórczych i ich wzajemne relacje. Artysta bada napięcie wynikające ze skrajności wartości przeciwstawianych sobie jak kultura-natura, dodatni-ujemny, dobry-zły, organiczny-techniczny, czy duchowy-technologiczny. Pomimo dychotomicznego charakteru nazw czy tytułów nie to jest przedmiotem zainteresowań Roberta Kaji. Chodzi bowiem o napięcie cięciwy świadomości pomiędzy skrajnościami. Napięcie, jest tym właściwym obszarem, na którym koncentruje się Kaja. Niewystarczalność istnienia przeciwieństw nie jest wynalazkiem postmodernizmu i od dawna twórcom ona nie wystarcza. Nie wystarcza również Robertowi Kaji. Dlatego też obecność napiętej cięciwy świadomości daje tak ciekawe kulturowo przemyślenia w postaci prac artysty.
Kolejny, bardzo ciekawy moim zdaniem problem poruszany przez artystę w swoich realizacjach, to obszar duchowości i jej deformacji, wynikających z obecności telewizyjnej rzeczywistości, w której tak jak w rzeczywistości nie telewizyjnej funkcjonują między innymi takie jej reprezentacje jak msza czy modlitwa. Deformacje jednak nie należy rozumieć pejoratywnie, lecz jako kreowanie innego typu zachowań. Klękanie przed telewizorem podczas podniesienia w transmitowanej mszy, modlenie się do czy razem z telewizorem.
Wolfgang Welsch mówi ,,nigdy nie otrzymasz tego, czego nie powinieneś zobaczyć i nie będziesz nigdy wiedział czy dar pochodzi z kanału telewizyjnego czy z rzeczywistości”. Kaja poprzez swoje realizacje wskazuje, że telewizor traktujemy jak nową ikonę. Skoro tak to spór, który miał miejsce tak dawno temu, a dotyczył problemu przedstawiania Boga ma swoje nowe wcielenie. Teleikonodule i teleikonoklaści. Telewizor wkracza w doznania religijne. Kaja nie krytykuje, nie ironizuje, tylko wskazuje zachowując powściągliwość emocjonalną. Jednocześnie podejrzewa, że traktujemy telewizor jak kulturową monstrancję prezentując nam argumenty na prawdopodobieństwo istnienia tego faktu w swoich realizacjach. Robert Kaja je zauważył i powołuje się na nie jako obiektywny fakt istnienia duchowości albo jej potrzeby, jak w realizacji prezentowanej (…).
Robert Kaja ma swój szczególny świat jako artysta. Jest to jego oryginalny sposób doświadczania i interpretowania świata oraz dzielenia się swoimi spostrzeżeniami z innymi. Nie ulega modom, nie zajmuje się też strategią w celu zdobycia popularności, nie interesują go skandale ani afery, będące standardami postępowania w dzisiejszej rzeczywistości.
Marcin Berdyszk
Robert Kaja (ur. 1965), rzeźbiarz, absolwent pracowni prof. F. Duszeńki na Wydziale Rzeźby PWSSP w Gdańsku (1993). Pracuje jako adiunkt na Wydziale Rzeźby i Intermediów ASP w Gdańsku. Prowadzi Pracownię Projektowania i Organizacji Przestrzeni. Pracownia realizuje program zajęć opartych o zagadnienia styku rzeźby z otoczeniem - przestrzenią publiczną. Autor kilkunastu wystaw indywidualnych. Artysta brał udział m.in. w wystawach: – „Elektryczny Pastuch”, Galeria BWA Sopot 1993 r., „K 18” Kassel Niemcy 1993 r. „Idee poza ideologią”, Centrum Sztuki Współczesnej Warszawa 1993 r., „Ikonopress”, Zamek Książąt Pomorskich Szczecin 1994 r., „Status Quo”, Centrum Rzeźby Polskiej Orońsko i Muzeum Narodowe Warszawa 1996 r., „Pokolenie” Galeria BWA Katowice 1996 r., „O Nas Dzisiaj Sztuka Dwóch Czasów”, Muzeum Narodowe Pałac Opatów Gdańsk 1999 r., „Między Naturą a Kulturą”, Galeria BWA Bielsko-Biała 2002 r., „Sztuka III RP”, Centrum Rzeźby Polskiej Orońsko 2003 r., „Pamięć i Uczestnictwo”, Muzeum Narodowe Pałac Opatów Gdańsk 2005 r., „Like a rolling stone”, Centrum Rzeźby Polskiej Orońsko 2009 r., „Resistance”, PGS Sopot 2010 r., „Właściwość -Osobliwość”, Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku 2016.