Przez dwa lata był nieuchwytny dla policjantów. W tym czasie dokonał wiele oszustw z wykorzystaniem ogłoszeniowego portalu internetowego. Aż do wtorku...

24-letni bydgoszczanin w okresie od lipca 2016 roku do czerwca 2018 roku oszukał wiele osób w całym kraju za pośrednictwem jednego z portali internetowych.  Pokrzywdzeni, robiąc zakupy przez internet, wpłacali pieniądze na wskazane przez sprzedającego konto, jednak nigdy nie doczekali się dostarczenia towaru. Były to m. in. zabawki dla dzieci, markowe lakiery do paznokci, telefony komórkowe, odzież sportowa, akcesoria komputerowe. Nie otrzymawszy "zakupionych" przedmiotów zgłaszali sprawę na policji.

Bydgoscy śledczy kilka miesięcy temu  ustalili, kto jest prawdopodobnym sprawcą przestępstw, ale nie mogli go złapać. Mężczyzna ukrywał się. Jak się okazało nie tylko przed bydgoskimi policjantami, ale również z innych miast, m. in. Gdańska.

Przełom w śledztwie nastąpił w miniony wtorek (21.08). Policjanci ustalili adres aktualnego miejsca zamieszkania oszusta. Podczas przeszukania mieszkania znaleźli dowody potwierdzające jego przestępną działalność: umowy bankowe, komputery, telefony komórkowe oraz kilka tysięcy złotych.

Bydgoszczanin usłyszał do tej pory 12 zarzutów dotyczących oszustw dokonanych za pośrednictwem portalu internetowego. Z ustaleń policjantów wynika, że osób pokrzywdzonych jest znacznie więcej. Kryminalni kontynuują śledztwo i 24-latek z pewnością usłyszy kolejne zarzuty.

- Wczoraj prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór policyjny. Będzie musiał dwa razy w tygodniu stawiać się w śródmiejskim komisariacie. Za oszustwo kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności - poinformowała podkom. Lidia Kowalska, z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.