Robert Mielhorski, ur. 1967 r. w Bydgoszczy; historyk literatury, poeta, krytyk literacki, prozaik. Profesor nadzwyczajny w Instytucie Filologii Polskiej i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Opublikował książki poetyckie: Góra szybowcowa i inne wiersze (1992), Weneckie okna (1993), Wybór (1997), Inicjały (1998), Kartka z Lisbony (2003) i Poszczególność (2011). Jest autorem prozy Rozpadlina (1997), książki krytycznoliterackiej Na własny rachunek. Teksty z międzyepoki 1989 ? 1995 (1997) oraz pracy Strategie i mity nowoczesności (Brzękowski, Lipska i inni, 2008). Współredaktor tomów Poznawanie Kazimierza Hoffmana. Filozoficzno ? kulturowe źródła i konteksty (2011) oraz Marian Hemar wczoraj i dziś (2012). W latach 1993 ? 1995 redaktor ?Kwartalnika Artystycznego?, członek kolegium stałych współpracowników ?Przeglądu Artystyczno?Literackiego? i ?Nowej Okolicy Poetów?. Jako pisarz debiutował w prasie 1989 r. Studia, szkice, artykuły krytycznoliterackie i naukowe, teksty literackie (wiersze, prozę) publikował w ogólnopolskich czasopismach, a także książkach zbiorowych. Jego utwory ukazały się w ?Twórczości?, ?Kresach?, ?Nowym Nurcie?, ?Toposie?, ?Frazie?, ?Więzi?, ?Sycynie?, ?Filo-Sofiji?, ?Studium?, ?Nowej Okolicy Poetów?, ?Kwartalniku Artystycznym?, ?Frondzie?, w antologiach (m. in. Macie swoich poetów, Antologia nowej poezji polskiej 1990 ? 1999, Poza słowa. Antologia wierszy 1976 ? 2006), prezentowane były także w audycjach radiowych I i II Programu Polskiego Radia oraz Radia PiK. Recenzje książek poetyckich Mielhorskiego drukowano w periodykach ogólnopolskich. Kilkakrotny stypendysta Ministra Kultury oraz Prezydenta Bydgoszczy. Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i PEN Clubu.
—-
O ostatnim tomie Poszczególność (2011):
Robert Mielhorski dysponuje nie tylko erudycyjnym potencjałem, który ?wprzęga? w świat lirycznych utrwaleń, ma także wyjątkowy dar twórczej konfidencji ? wydobywania istotnych wspólnych elementów, które łączą go z wieloma innymi twórcami, myślicielami, artystami. Bo nawet jeśli owe przywołania mają dystynkcje polemiczne, to niemal zawsze te wspólne płaszczyzny, esencja dociekań zostaje przedmiotem twórczych poczynań.
Ryszard Mścisz
—-
Pana nowe wiersze z dawnymi motywami nie są powtórzeniem, lecz kontynuacją. Coś, co dawniej było ledwie konturem, teraz staje się obrazem. Szczegóły uzyskują panoramiczne tło. Postaci ? perspektywę. Ten zamiar rozwijania, dopełniania wpisany jest w samą materię frazy Pana nowych wierszy. Dawniej wydawała mi się oszczędna. Dziś rozlewa się szeroko, przestaje mieścić się w wersach. To samo dotyczy form lirycznych. Dawny pojedynczy wiersz o Wyszogrodzie rozrósł się teraz do rozmiaru dyptyku. Liryk powracający do doświadczeń dziecięcych stał się poematem Zabawy dziecięce. Pojawiają się też nowe formy poematowe, a wraz z nimi to, o czym tak wyraźnie Pan teraz pisze: ?tęsknota za całością?. (?)
W książkę ? obszerną, gęstą ? jest więc wpisany pewien model lektury. Trzeba ją czytać tak, jak się czyta opowieść ? śledzić migotanie motywów, zdarzeń, postaci. Jej zasadniczym walorem nie jest przecież (a może: nie jest przede wszystkim) narracyjność, lecz obrazowość. Pana narracyjność jest malarska, Pana malarskość jest narracyjna. Oto, co pozostaje pod powiekami po lekturze utworów z Poszczególności: pojedyncze, nasycone kolorem i światłem, bardzo sugestywne obrazy.
Wojciech Kudyba
—-
Dziecko zasnęło słodko w hamaku
Przywiązanym do dwu niedużych jabłonek.
Kos, inne ptaki
W konarach, na niebie. A dziecko śni
Mnie. Bo też jest mną minionym.
Robert Mielhorski
55. fragment poematu Smutek Turgieniewa