Sojusz Lewicy Demokratycznej obiecywał, że po wyborach do Parlamentu Europejskiego poinformuje, kto będzie kandydatem z ramienia tej partii na prezydenta Bydgoszczy. Tymczasem minęły już dwa tygodnie, a żadnej informacji media nie otrzymały. Jak nam powiedział Tomasz Puławski, wiceprzewodniczący SLD w naszym mieście, zwłoka wynika wyłącznie z tego powodu, że trwają ożywione dyskusje na ten temat. Jednak brane są pod uwagę wyłącznie trzy osoby, których nazwiska poznaliśmy kilka miesięcy temu.

- Najprawdopodobniej 30 czerwca zbierze się Rada Miejska SLD i zadecyduje, kto zostanie kandydatem naszej partii – mówi Tomasz Puławski. Zapytany, jak ocenia swoje szanse, odpowiada: – Na 33%, zgodnie z arytmetyką.