Na Wzgórzu Dąbrowskiego odbyły się dzisiaj uroczystości upamiętniające wydarzenia Bydgoskiego Listopada 1956, w trakcie których spalono zagłuszarkę "Wolnej Europy".
Dzisiaj na Wzgórzu Dąbrowskiego odbyły się uroczystości upamiętniające 64. rocznicę wydarzeń Bydgoskiego Listopada. Po Mszy św. w kościele Matki Boskiej Nieustającej Pomocy przy ul. Ugory uczestnicy przemaszerowali na skwer 18 Listopada 1956 r., gdzie 24 lat temu działacze Chrześcijańskiej Demokracji-Stronnictwa Pracy ufundowali okolicznościową tablicę.
- To wydarzenie jest zapisane w annałach historii Polski, ale również w historii Europy - powiedział w imieniu organizatorów uroczystości Stefan Pastuszewski. Mimo że spalenie zagłuszarki "Wolnej Europy" w Bydgoszczy wpisało się w patriotyczny nurt działania na rzecz niepodległego bytu państwa, w rozumieniu prawa ustanowionego w PRL, uczestnicy tych wydarzeń byli traktowani jako chuligani. Dopiero w lutym 2017 roku wskutek kolejnego wniosku prokuratora IPN Mieczysława Góry zapadł pierwszy wyrok rehabilitujący czterech uczestników wydarzeń 18 listopada 1956 roku. Pozostali zrehabilitowani zostali w czerwcu 2017 roku. - Nikogo z tych jedenastu, którzy zostali skazani w 1957 roku, już nie ma pośród nas. Już nie żyją. Dzisiaj obecny jest jeszcze świadek tamtych wydarzeń, Zygmunt Bazali - wskazał Pastuszewski i przypomniał, że Zdzisław Cisowski, który w minionych latach był głównym organizatorem obchodów, zmarł w tym roku.
Podczas uroczystości wojewodę reprezentował Jacek Tarczewski, pełnomocnik Wojewody Kujawsko-Pomorskiego do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, a władze samorządowe Bydgoszczy radny Robert Kufel.
Uroczystość zakończyło złożenie kwiatów pod tablicą upamiętniającą spalenie zagłuszarki audycji Radia Wolna Europa 18 listopada 1956 r