Rada Miasta Bydgoszczy odrzuciła projekt uchwały ustanawiający 98-procentową bonifikatę przy uiszczeniu jednorazowej opłaty za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości zabudowanych na cele mieszkaniowe.
Na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości odbyła się dzisiaj nadzwyczajna sesja Rady Miasta Bydgoszczy. Przewodniczący klubu radnych PiS Jarosław Wenderlich przedstawił na niej projekt uchwały o ustanowieniu 98-procentowej bonifikaty przy wnoszeniu jednorazowej opłaty za przekształcenie użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości zabudowanych na cele mieszkaniowe.
Jarosław Wenderlich propozycję radnych PiS uzasadnił tym, że instytucja użytkowania wieczystego do Kodeksu cywilnego wprowadzona została w czasach gomułkowskich (1961 r.) i pora najwyższa, żeby ten relikt PRL-u zlikwidować choćby w stosunku do nieruchomości zabudowanych na cele mieszkaniowe. Podkreślił, że w takich miastach jak Warszawa, Gdańsk, czy Toruń, radni bonifikatę określili na poziomie, odpowiednio: 98%. 95% i 90%.
Wniosek radnych PiS spotkał się z odpowiedzią prezydenta Rafała Bruskiego, która przybrała formę wykładu. Posiłkując się multimedialną prezentacją Rafał Bruski wykazywał, że przyjęcie projektu radnych PiS spowodowałoby straty miasta, w szczególności budżetowe, jak również wywołałoby niezrealizowanie części zaplanowanych przez miasto inwestycji. Prezydent podkreślił, że parlament ustanawiając bonifikaty dla użytkowników wieczystych gruntów należących do gmin, a chcących uzyskać do nich prawo własności, wielokrotnie uszczuplił majątek miasta i doprowadził do tego, że już teraz użytkownicy wieczyści mogą stać się właścicielami gruntów za 8% wartości. Prezydent Bruski wyliczył też, że gdyby projekt PiS-u został przyjęty, to użytkownicy wieczyści mogliby majątek miasta przejmować za 0,4% wartości i w związku z tym wartość gruntów miasta oddanych w użytkowanie wieczyste, które przed rokiem 2018 można było szacować na 530 mln zł, stopniałaby do zaledwie 2 mln 120 tys. zł.
Prezydent tłumaczył radnym, że przygotowany przez nich projekt uchwały jest sprzeczny z budżetem miasta, a "zarządzanie finansami miasta to konkretne decyzje". Podał też przykład oparty na tym, że jego zdaniem, akceptacja uchwały wywołałaby uszczerbek w dochodach miasta na poziomie 40 mln zł, a wtedy należałoby zaniechać wydatków na takim poziomie i zrezygnować na przykład z budowy basenu w Fordonie.
Rafał Bruski wykorzystał dyskusję do skrytykowania wielu decyzji rządu, które - jego zdaniem - szkodzą Bydgoszczy. Wskazał ustanowienie przez Radę Ministrów Funduszu Dróg Samorządowych, z którego dotacji nie mogą korzystać duże polskie miasta. Stwierdził przy tym, że starania posłów PiS o pieniądze dla Bydgoszczy od rządu to "same porażki".
Ciekawe, że wykład i zarzuty podniesione przez prezydenta Bruskiego nie spotkały się z żadną sensowną ripostą. Jedynie Grażyna Szabelska zauważyła, że miasto zyskałoby, gdyby 10% mieszkańców stało się "realnymi właścicielami" gruntów i w konsekwencji jako obywatele miasta tak zaczęliby oni się zachowywać, a radny Marcin Lewandowski zauważył, że majątek przez prezydenta określony jako utracony nie znika, tylko zostaje w mieście. O poziomie dyskusji niech świadczy choćby taki przykład, że Grażyna Szabelska wskazała, że korzystne byłoby zakończenie procesu przekształcenia użytkowania wieczystego w prawo własności w ciągu na przykład 5 lat, a nie przeciąganie go na lat 20. Rafał Bruski ripostował, że nie ma to znaczenia, bo... jeśli w ramach tego procesu urząd miasta będzie musiał wydać 130 tys. dokumentów, to daje to tyle samo roboczogodzin, niezależnie czy liczba tych jednostek miary robocizny zostanie zrealizowana w 5 lat, czy w 20 lat.
Prezydent Bydgoszczy podkreślił też, że miasto na własności, w tym własności gruntów, które oddaje w użytkowanie wieczyste, zarabia, potem z pozyskanych środków buduje, a z powstałych inwestycji korzystają wszyscy mieszkańcy. W przypadku projektu radnych PiS beneficjentem będzie niewiele ponad 10% mieszkańców.
Przy takim stanowisku prezydenta wynik głosowania był przesądzony. Za projektem ustanawiającym 98-procentowa bonifikatę opowiedzieli się radni PiS, a rządząca koalicja KO - SLD była przeciw: za 10, przeciw 15.
W tej sytuacji bonifikata z tytułu uiszczenia opłaty jednorazowej przy przekształceniu użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości zabudowanych na cele mieszkaniowe, gdy opłata ta zostanie wniesiona w roku, w którym nastąpiło przekształcenie wynosi 60%.