Chwilę po ostatnim gwizdku sędziów w meczu z krakowiankami wypowiedzi dla portalu bydgoszcz24.pl udzieliła Agnieszka Szott, kapitan bydgoskich koszykarek:

- Wiślaczki były od nas zdecydowanie silniejsze fizycznie. Krakowianki już na początku postawiły nam trudne warunki, choć nie poddałyśmy się, bo w czwartej kwarcie przewaga krakowianek spadła do czterech punktów. Szansa na triumf jest zawsze. Nie ma co jednak ukrywać, że Biała Gwiazda to znacznie silniejszy zespół od Artego.

- Nawet w przypadku braku takich zawodniczek jak Ewelina Kobryn lub Erwin Philips taka drużyna jak Wisła ma dobrych zmienników. Nic więc dziwnego, że rywalki z powodzeniem grają na parkietach Euroligi. Dlatego wypada się cieszyć z tak nikłej porażki, bo mogliśmy przecież przegrać różnicą 20-30 punktów ? podsumowała skrzydłowa Artego.

- Po informacji o kontuzjach rywalek pojawiła się myśl o szansie na triumf. Przecież Kobryn to najlepsza krajowa zawodniczka. Jednak wówczas inne koszykarki potrafiły wziąć na siebie ciężar gry. Było dużo indywidualności, jak chociażby Nicole Powel, która w odpowiednich momentach brała na siebie ciężar zdobywania punktów. To jest niesamowicie silna, skoczna koszykarka i przeciwko niej grało się niezwykle ciężko ? zakończyła Agnieszka Szott.