Nowy sezon PlusLigi Łuczniczka rozpoczęła słabo. Cztery mecze i cztery porażki w konfrontacjach z drużynami spoza czołówki polskiej ekstraklasy muszą niepokoić.

W dzisiejszym meczu w Częstochowie z AZS-em w pierwszym secie drużyny grały falowo. Początek należał do siatkarzy Łuczniczki, którzy dzięki kilku potężnym zbiciom Marcela Gromadowskiego wyszli na czteropunktowe prowadzenie (9:5). Potem do głosu doszli gospodarze i odrobili stratę (12:12). Wtedy do akcji przystąpili Patryk Szczurek i wspomniany Gromadowski i Łuczniczka odskoczyła na 19:12 i set należał do niej.

Drugi set lepiej zaczęli gospodarze i to oni mieli kilkunktową przewagę. W końcówce bydgoszczanie odrobili stratę i nawet wyszli na prowadzenie 24:23. Finisz należał jednak do akademików, którzy w grze na przewagi zachowali więcej zimnej krwi.

Do połowy trzeciego seta gra toczyła się punkt za punkt z lekką przewagą częstochowian. Wyrównaną batalię bydgoszczanie przełamali po remisie 12:12. Lepszy okres gry mieli Igor Yudin i Milan Katić, a w ataku skutecznością błyszczał Marcel Gromadowski. Bydgoszczanie seta skończyli, gdy gospodarze zdobyli 21. punkt.

Czwarty set toczył się już pod dyktando gospodarzy. Szybko wyszli na prowadzenie 12:6 i seta wygrali z dużą przewagą.

Decydująca partia rozpoczęła się od wyrównanej walki punkt za punkt (5:5). Serią dobrych zagrywek popisał się Katić i Łuczniczka prowadziła 8:6. Po zamianie stron akademicy doprowadzili do wyrównania (10:10). W końcówce bydgoszczanie zdobyli tylko jeden punkt, a gospodarze pięć i wygrali pierwszy mecz w sezonie. Łuczniczka będzie miała na to szanse już w najbliższą środę o godz. 18:00, kiedy zmierzy się we własnej hali z BBTS-em Bielsko-Biała.

AZS Częstochowa – Łuczniczka Bydgoszcz 3:2 (20:25, 27:25, 21:25, 25:17, 15:11)

AZS: Buczek, Szalacha, Szymura, Adamajtis, Polański, Szlubowski, A. Kowalski (libero) oraz Kowalski, Janus, Wawrzyńczyk.

Łuczniczka: Nowakowski, Katić, Yudin, Szczurek, Gromadowski, Sacharewicz, Czunkowski (libero) oraz Bobrowski, Filipiak, Rohnka, Jurkiewicz.