Mieczysław Franaszek uczył się aktorskiego fachu w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie w latach sześćdziesiątych minionego wieku. Była to wówczas znakomita uczelnia, mogąca się pochwalić wybitnymi absolwentami.
Już jako student zadebiutował w legendarnym w latach sześćdziesiątych teatrze STU. Po ukończeniu studiów pracował w teatrze w Nowej Hucie i w Bagateli. Grał z takimi znakomitościami polskiej sceny jak Olgierd Łukaszewicz czy Jerzy Trela. Później stał się aktorem ?wędrownym?. Pracował w teatrach, w Sosnowcu, Opolu, Szczecinie, Koszalinie, Poznaniu. Słowem: od morza do gór i z powrotem. Na początku lat dwutysięcznych osiadł wreszcie w Bydgoszczy. I tu jest dziś jego scena.
Miał to szczęście, a pewnie też wynikało to z oceny jego aktorskich kompetencji żywionych przez reżyserów i dyrektorów teatrów, że zagrał w sztukach będących już dziś klasyką teatru dwudziestego wieku. Grał w ?Szklanej menażerii? Williamsa, ?Naszym mieście? Wildera, ?Emigrantach? Mrożka, ?Lękach porannych? Grochowiaka, ?Terminatorze? Handkego, ?Na dnie? Gorkiego. Znakomicie sprawdzał się też w repertuarze romantycznym. Ot, choćby w ?Śnie srebrnym Salomei? i ?Kordianie? Słowackiego, ?Nie-Boskiej komedii? Krasińskiego, ?Ślubach panieńskich? Fredry.
Zagrał też w znakomitej sztuce Tankreda Dorsta ?Ja, Feuerbach?, sztuce o starym aktorze, jego wzlotach i upadkach. Sztukę tę zrealizowano w teatrze w Bydgoszczy i bydgoska publiczność mogła zobaczyć bardzo osobistą i wnikliwą analizę Franaszka powołania, spełniania się i porażek człowieka, który bez żadnych warunków i uników oddał się zawodowi aktora. Ta rola, zdaje się jednym z największych osiągnięć twórczych Mieczysława Franaszka.
Ma też w swoim dorobku główną rolę w filmie Feliksa Falka ?Bohater roku?.
Aktor współpracował z wieloma rozgłośniami radiowymi. Jego pasją są też podróże, z których przywozi ciekawe fotoreportaże. Był już w Chinach, Indiach, Egipcie, Nepalu, Iranie, Izraelu, Jemenie i co niewiarygodne jeszcze we wielu innych egzotycznych i mniej egzotycznych krajach.
Jubileusz czterdziestopięciolecia pracy zbiega się w życiu aktora z przejściem na emeryturę. Mieczysław Franaszek wyraża jednak nadzieję, że będzie jeszcze grał, już nie jako etatowy pracownik teatru.
My też mamy nadzieję, że zobaczymy tego znakomitego aktora na bydgoskiej scenie.