Andrzej Baranowski przenosi się dzisiaj z gabinetu w gmachu głównym urzędu wojewódzkiego do przydzielonego mu pomieszczenia w wieżowcu przy Konarskiego. Nadal jest generalnym, ale radcą urzędu, a nie dyrektorem. Wielokrotnie był negatywnym bohaterem naszych publikacji, bo i powodów do krytyki nie brakowało (np. sposób przeprowadzania naboru, szybka ścieżka kariery dla Izabeli Rosiak, łączenie obowiązków dyrektora generalnego z kierowaniem Wydziałem Środowiska, Rolnictwa i Rozwoju Wsi).
Określając rzecz eufemistycznie, Andrzej Baranowski nie był lubiany. – Zmiana na stanowisku dyrektora generalnego wynika z konieczności doboru przez wojewodę najbliższych współpracowników, a także z audytu, który jednoznacznie wykazał oczekiwanie przez pracowników K-PUW, począwszy od dyrektorów do pracowników szeregowych, powyższej zmiany ? informuje Jarosław Jakubowski, rzecznik wojewody. – Wczoraj szef Służby Cywilnej postanowił o przeniesieniu pana Andrzeja Baranowskiego ze stanowiska dyrektora generalnego K-PUW na stanowisko radcy generalnego w K-PUW.
Nazwisko nowego dyrektora generalnego poznamy w poniedziałek. Do tego czasu jego obowiązki pełni Krzysztof Smoczyk, dyrektor Wydziału Inwestycji i Rozwoju.