Bydgoscy drogowcy wyremontują w tym roku mniej ulic niż zaplanowali. Albo oferentów nie ma, albo żądają dużo większej zapłaty.

- Nie wpłynęła żadna oferta – tak Jacek Witkowski, dyrektor ZDMiKP uzasadnia unieważnienie postępowań przetargowych dotyczących remontu ulic w Fordonie i centrum naszego miasta.

 Odwlecze się na bliżej nieokreśloną przyszłość przebudowa ulicy Bydgoskiej. 27 sierpnia został ogłoszony drugi przetarg. Oferty można było składać do 11 września. Żadna nie wpłynęła.

 Z tych samych względów nie rozpocznie się zaplanowany na ten rok remont ulicy Krasińskiego. Dwukrotnie ogłaszany był przetarg. Nikt się nie zgłosił.

Ta ulica znalazła się w trzecim (bardzo okrojonym w stosunku do pierwotnej wersji) tegorocznym pakiecie dróg miejskich wytypowanych do remontu. Zostały one podzielone na trzy pakiety, żeby nie  prowadzić jednocześnie zbyt  wielu inwestycji drogowych w mieście, gdyż to utrudnia życie kierowcom.

Już po pierwszym przetargu okazało się, że koszty remontów będą znacznie wyższe niż pierwotnie przypuszczano. Zleceń jest tyle, że firmy budowlane mogą w nich przebierać jak w przysłowiowych ulęgałkach, więc zaczęły się cenić. – Po otwarciu kopert  okazywało się, że potencjalni wykonawcy oczekują cen za materiały oraz robociznę średnio o 25% wyższą w stosunku do kosztorysów – powiedział nam Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP.

To dlatego zabrakło pieniędzy na realizację wszystkich tegorocznych zamierzeń. Dla przypomnienia, lista tegorocznych remontów obejmowała początkowo następujące ulice: Sułkowskiego (od 11 Listopada do Dwernickiego), 11 Listopada, Paderewskiego (buspas), droga serwisowa na osiedlu Skrzetusko (wzdłuż wieżowców), Krasińskiego, Zamczysko, Stawowa, Toruńska (odcinek wzdłuż Babiej Wsi), Żmudzka, Ściegiennego, Ku Wiatrakom i plac Kościeleckich.