Aniołowie powszednich dni
Jest faktem, że duchy czyste promieniują,
dają natchnienie dobrych myśli, odrzucają złe…
O. Léonce de Grandmaison
Każdy z nas ma swojego osobistego Anioła Stróża,
z którym może rozmawiać tak samo, jak z Aniołami Stróżami innych ludzi.
Oto święto Aniołów Stróży?
Jan XXIII
Cykl Opiekunowie czasu został zaplanowany tak, by przypisać każdemu dniowi roku kalendarzowego obraz jednego anioła. Namalowanie 366 wizerunków Posłańców Opatrzności stało się dla mnie swoistego rodzaju wyznaniem wiary w ich istnienie. Na całość cyklu Opiekunowie czasu składają się różne podcykle: Aniołowie wybranych dni, Aniołowie ukojenia, Aniołowie przyjaciół, Aniołowie poetów, Aniołowie filozofów, Aniołowie podróżników, Aniołowie domu, Aniołowie teologów i Aniołowie ostatnich dni. Wszystkie tworzą anielski poczet rozpisany na cały rok, jako symboliczną miarę powtarzającego się czasu.
Prezentowany zbiór Aniołowie powszednich dni stanowi jedną z cząstek cyklu. Próba ?udokumentowania? wiernej obecności naszych patronów jest plastyczną metaforą o otwieraniu wyobraźni w tym kierunku. Moje konterfekty są znakami dla tych, którzy chętnie ?wypatrują się? w rzeczywistość duchową. Sądzę, że każde dotknięcie albo poruszenie wyobraźni z tą intencją działa dobroczynnie, budząc metafizyczną wrażliwość. Święto Aniołów Stróżów przypadające w liturgii Kościoła w dniu 2 października stanowi szczególny impuls, by wnikliwiej ?przyjrzeć się? tym czystym duchom.
Od dzieciństwa intrygowało mnie, czy można wyobrazić sobie i w końcu zobaczyć Posłańców Niebieskich? Jak zobrazować istoty, które towarzysząc nam łączą jednocześnie dwa światy ? widzialny, trwający w czasie i przestrzeni oraz niewidzialny, poza czasem i przestrzenią? Tworząc wizerunki naszych opiekunów i mentorów, mam świadomość, że to tylko ?opis? wrażenia ? impresje wiarygodne w skali ludzkich zmysłów. Trzeba zdać sobie sprawę, że namalowany portret anioła to nasz ?świat zewnętrzny? ? tylko przekaz, który ma ukazać kogoś, kto jest ?duchowym wnętrzem?. Działając w tym przeświadczeniu przedstawiłem obrazy własnych intuicji o tej fascynującej obecności. Wypada powiedzieć, jaki motyw przewodni towarzyszył temu przedsięwzięciu? Cały cykl stanowi dla mnie teologiczną sugestię mającą ukazywać duchy czyste jako rozpoznawalne pieczęcie Pana Boga. Centrum decyzyjne promieniuje dobrymi duchami. Symboliczny wymiar tego przesłania to świadectwo ufności, iż doczesność jest wypełniona głosami troski aniołów. Kreacja ta pozostaje otwarta tak samo, jak roztaczająca się przed nami przestrzeń czasu. I ona wymaga współpracy. Każdy może tu rozwijać się według własnych potrzeb. Moje wizerunki aniołów są tylko drogowskazami sugerującymi inną rzeczywistość, można więc traktować je jako zaproszenie do kontemplowania tajemnicy. To obrazy ? sygnały na temat wychyleń poza wymiar doczesności. Prezentowane wizerunki są dla mnie przede wszystkim impulsami wrażliwości ? osobistymi opisami obecności przewidywanej. Żeby znaleźć, trzeba zaufać. Wzajemność tego przeżycia zależy od nas, bo wymaga duchowej aktywności. W tej materii człowiek wiedziony wewnętrzną potrzebą obcowania z osobowym dobrem podróżuje samodzielnie z własną duchową busolą. Samodzielnie nie oznacza jednak, że samotnie. Obecność naszych opiekunów wpisana jest w każdy powszedni dzień.
Święto Aniołów Stróżów, które obchodzimy w liturgii Kościoła przez jeden dzień, trwa dla mnie przez cały rok, bo każdy dzień roku ma w moim cyklu swojego anielskiego patrona. Aniołowie powszednich dni utrzymują constans duchowej aktywności, więc każdy dzień odczytajmy jako święty.
Jacek Soliński