Przyjaciele i znajomi jubilatki przybyli licznie do Muzeum Wodociągów, by obejrzeć najnowsze obrazy Anny Osińskiej oraz złożyć ich autorce gratulacje z okazji 40-lecia pracy twórczej. Najpierw wysłuchali wywiadu, który z bohaterką wieczoru przeprowadził Marek Jankowiak oraz kilka utworów zagranych przez Małgorzatę Mówińską?Zyśk, wieloletnią skrzypaczkę Capelli Bydgostiensis.
Marek Jankowiak nie miał łatwego zadania. Dwoił się i troił, żeby wydusić z artystki odpowiedź dłuższą niż kilka słów. Dopiero po blisko godzinie, kiedy poprosił artystkę, by dla zwieńczenia wywiadu wygłosiła swoje credo, dowiedział się, dlaczego szło mu jak po grudzie. – Wolę malować niż mówić – wyznała Anna Osińska z rozbrajającym uśmiechem.
- Jaki jest pani ulubiony kolor? – pytał między innymi rzecznik prasowy bydgoskich Wodociągów. – Złoty – brzmiała krótka odpowiedź. – To dlatego, że kojarzy się ze złotówką? – dociekał żartobliwie Marek Jankowiak. – Ze słońcem – rzeczowo uzasadniła artystka.
- Kiedy ma się za sobą 40 lat pracy twórczej za sobą, to już się powoli nie chce pracować? – zapytał były dziennikarz IKP. – Odwrotnie – wyczerpująco omówiła tę kwestię jubilatka.
Trochę na jej temat można się było dowiedzieć od uczestników benefisu. Na pytanie Marka Jankowiaka, co charakteryzuje Annę Osińska, odpowiadali: szczerość, chęć pomagania, otwartość, wrażliwość, pozytywna energia. – Świetnie pływa i robi fantastyczne pierogi – dorzuciła jedna z pań.
Piotr Trella zdradził, że wie wszystko o Annie Osińskiej, bo pisał wniosek do ministra kultury o przyznanie jej medalu Gloria Artis i chciał go solidnie uzasadnić. Do znajomości z dzieciństwa nawiązał Jerzy Zegarliński. – Anię znam bardzo bardzo długo. Nie mogę powiedzieć ile lat, bo ona jest moją równolatką – wyjawił bydgoski fotografik. Okazało się, że chodzili razem do podstawówki. – Rude włosy, mnóstwo piegów, wypisz wymaluj Pippi Langstrumpf – opisywał Jerzy Zegarliński i zdradził, jakie zdziwienie go ogarnęło, gdy spotkał ją po latach przeistoczoną z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia. Komplementował też jej talenty organizacyjne, chęć i umiejętność dawania czegoś z siebie innym, czego dowodzi prowadząc własną galerię, kierując stowarzyszeniem, uczestnicząc w akcjach charytatywnych.
Hanna Strychalska zapytała, którzy malarze są dla niej inspiracją. Artystka wyznała, że od lat jest zafascynowana twórczością Hieronima Boscha. Po śmierci Jurka Puciaty zaczęła malować cykl alegorycznych obrazów nawiązujący do metafizyki średniowiecznego mistrza, zatytułowany “Cytaty z Hieronima Boscha”.
Żeby obejrzeć obrazy z tego najnowszego cyklu, goście musieli zejść do piwnicy Hali Pomp. Najpierw jednak Anna Osińska odebrała życzenia i kwiaty. Duży bukiet wręczył jej Radosław Chmara z Biura Kultury Bydgoskiej. Wiązankę kwiatów przyniósł na benefis przewodniczący Rady Miasta, Roman Jasiakiewicz.