Zawisza w Gdyni wystąpił ogromnie osłabiony. Z powodu urazu w spotkaniu nie mógł zagrać kapitan zespołu Łukasz Skrzyński. Drugim podstawowym obrońcą, którego nie mógł desygnować Janusz Kubot był Paweł Oleksy. Podstawowy defensor Zawiszy w czasie meczu z Arką przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Polski do lat 21. Siła ofensywna bydgoszczan była mniejsza niż zwykle z powodu kontuzji najlepszego “asystenta” w drużynie, Wahana Geworgiana. Wszyscy nieobecni zostali zastąpieni przez Błażeja Jankowskiego, Patryka Cupera i Kamila Majkowskiego.

Mecz przy licznie zgromadzonej widowni, w tym ponad tysiąc fanów “Zetki”, oba zespoły rozpoczęły spokojnie. W 8 minucie pierwsza interesująca akcja Zawiszy, ale dośrodkowanie Zawistowskiego zbyt czytelne dla obrońców Arki. Dwie minuty później kibice z Gdyni oszaleli ze szczęścia. Po świetnej akcji zespołu Petr Benat pokonał Witana. 1:0 dla gospodarzy. Znakomicie w tym fragmencie gry wśród gdynian prezentował się Bartosz Flis. Jego gra dawała przewagę zespołowi z Gdyni w środku pola. “Wojskowi” grali bardzo nerwowo. Do 20 minuty żółte kartki na swoim koncie mieli Ilków-Gołąb, Zawistowski i Błażej Jankowski. W 20 minucie bliski zdobycia gola był znajdujący się ostatnio w świetnej formie Kamil Majkowski. Po dośrodkowaniu Jakuba Wójcickiego zabrakło centymetrów do wyrównania. Zawisza miał przewagę, ale to Arka zdobyła drugiego gola. Tym razem na listę strzelców wpisał się Bośniak, Esnar Arifović. Radość na stadionie sięgnęła zenitu, ale nie na długo. Minutę później cudowną bramkę zdobył Adrian Błąd. W tym momencie na tablicy świetlnej widniał wynik 2:1. W tym meczu sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Dwie minuty po golu Błąda, trzeci gol dla “arkowców”. Tym razem sędzia zawodów zapisał w notesie Tomasza Jarzębowskiego, który uderzeniem głową pokonał Witana. To nie koniec bramek przy Olimpijskiej. Na 9 minut przed końcem pierwszej połowy swoje trafienie zapisuje najlepszy piłkarz meczu Bartosz Flis. Co robi Zawisza? Oczywiście strzela gola. Tym razem w samo okienko trafia Patryk Klofik. Do przerwy wynik nie ulega zmianie. Cztery stracone bramki to rezultat ogromnego osłabienia defensywy.

Po zmianie stron, gdyby nie instynktowna interwencja bramkarza Arki, Jakub Wójcicki strzeliłby trzecią bramkę dla “wojskowych”. Przewagę mieli futboliści Zawiszy, ale oprócz rzutów rożnych nic z prowadzenia gry nie wynikało. Arka mogła skupić się na obronie i stwarzała zagrożenie pod bramką Witana po kontratakach i stałych fragmentach gry. “Niebiesko-czarni” mieli jednak swoje okazje. W 64 minucie minimalnie niecelny strzał Zawistowskiego, ale najlepszą sytuację miał Patryk Klofik. Pomocnik Zawiszy, niestety nie trafił do pustej bramki! To czego nie zrobił Klofik, wykonał dla gdynian Flis (71 minuta). Ten gol był jak wyrok dla Zawiszy, który zakończył swoją świetną passę bez porażki .

Arka Gdynia ? Zawisza Bydgoszcz 5:2

Bramki w meczu zdobyli:

1:0 Petr Benat (10 minuta)

2:0 Esnar Arifović (28 minuta)

2:1 Adrian Błąd (29 minuta)

3:1 Tomasz Jarzębowski (31 minuta)

4:1 Bartosz Flis (36 minuta)

4:2 Patryk Klofik (37 minuta)

5:2 Bartosz Flis (71 minuta)

Zawisza: Witan ? Ilków-Gołąb, Jankowski, Hrymowicz, Cuper ? Zawistowski, Ekwueme ? Błąd, Klofik (76 Masłowski), Majkowski (61 Jackiewicz) ? Wójcicki.