Artego mecz z Lotosem rozpoczął pierwszą piątką: Kułaga, Mowlik, Szott, Koc, Jimenez. Gdańszczanki rozpoczęły od prowadzenia 3:0 po akcji 2+1 Adrijany Knezević. Za chwile wyrównała rzutem za trzy Martyna Koc, po asyście Agnieszki Szott. Gdynianki jednak rzuciły kolejne cztery punkty po trafieniach Aneiki Henry i wolnych aktywnej Knezević. Lotos powiększył przewagę do sześciu ?oczek’ (3:9) po celnym trafieniu Geraldine Robert. Bydgoszczanki w tej fazie meczu grały nerwowo. Próbowały grać jeden na jeden, ale akcje Mowlik i Szott były nieskuteczne. Końcówka kwarty należała jednak do Elżbiety Mowlik. Snajperka z Glinek najpierw była skuteczna za dwa punkty, a następnie ?odpaliła? dwukrotnie swoją najlepszą broń czyli rzut za trzy. Na 18 sekund przed końcem pierwszej odsłony było już tylko 12:11 dla koszykarek znad morza. Ostatecznie pierwsze dziesięć minut dla Gdyni 14:11.
Druga kwarta to znakomita gra rezerwowej Artego Natalii Mrozińskiej. Zdobyła szybko sześć punktów i wyprowadziła koleżanki na prowadzenie 17:14. Kibice w hali Chemika widzieli wreszcie swój zespół taki, jaki chcieliby widzieć w każdym spotkaniu. Podopieczne Adama Ziemińskiego grały koszykówkę szybką i urozmaiconą. Wypracowywały długo pozycje rzutowe, które Mrozińska wykorzystywała. Szczelna obrona nie pozwalała gdyniankom na zbyt wiele w ataku. Na 4 minuty przed przerwą po kolejnej trójce Mowlik bydgoszczanki prowadziły 24:18. Kłopot sprawiała naszym zawodniczkom Geraldine Henry, ale pozostałe gwiazdy były świetnie pilnowane. Na 2,25 minuty przed końcem pierwszej połowy pierwsze punkty na swoje konto zapisała Agnieszka Szott (28:21). Na parkiecie trwała wymiana ciosów. Na zdobycz Żurowskiej natychmiast odpowiedziała rezerwowa Paulina Kuras (30:23). Ostatnie dwie minuty to pościg Lotosu. Ciężar gry na swoje barki wzięła kolejny raz Robert, zdobywając cztery punkty z rzędu. Asystowała jej grająca dobre zawody Justyna Żurowska. Artego odpowiedziało jedynie trafieniem spod kosza Lauren Jimenez i na 18 sekund przed gwizdkiem sędziego na tablicy świetlnej widniał wynik 30:29. Ostatecznie takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa.
Po przerwie obraz gry przypominał pierwszą kwartę. Lotos zdobył cztery punkty po rzutach Knezević i Żurowskiej. Bydgoszczanki odpowiedziały akcją Pauliny Kuras (32:33). Moment później przewaga gości urosła do 5 ?oczek? (32:37). Gospodynie walczyły o każdą piłkę. Straty zmniejszyła kolejnym trafieniem za trzy Mowlik, ale Jolene Anderson zrobiła to samo (35:40). Lotos nabrał rozpędu. Po udanych wejściach pod kosz Robert, Żurowskiej i Ines Ajanović przewaga urosła na trzy minuty przed końcem kwarty do 13 pkt (41:54). Podopieczne Adama Ziemińskiego odpowiadały jedynie rzutami spod samej obręczy Jimenez. Czterdzieści cztery sekundy przed końcem kwarty Lotos wygrywał zdecydowanie 56:41. Po wolnym Mrozińskiej i celnym za dwa Joanny Szymczak-Górzyńskiej przewaga minimalnie stopniała (44:56).
Ostania odsłona meczu to rosnąca przewaga gdynianek (44:61). W akcjach Artego widać było rezygnację z walki o zwycięstwo. Kolejne przerwy w grze brane przez trenera Ziemińskiego nie pomagały. Koszykarki z Bydgoszczy nie grały już tak dobrze jak w drugiej kwarcie. Na sześć minut przed końcowym gwizdku sędziego po rzucie Kułagi za trzy było 64:47. Na 180 sekund przed końcem zawodów goście prowadzili już 73:49. Trener trzeciej drużyny w Polsce wprowadził na parkiet głębokie rezerwy, które także punktowały gospodynie. W tej sytuacji Ziemiński wpuścił na boisko także zawodniczki spoza pierwszej piątki, które zakończyły mecz. Lotos zgodnie z przewidywaniami wygrał zdecydowanie 78:53.
Artego Bydgoszcz – Lotos Gdynia 53:78 (11:12, 18:17, 14:27, 9:22)
Artego: Kulaga 3, Mowilk 16 (4×3), Koc 9 (1×3), Szott 2, Jimenez 8, Szymczak-Górzyńska 2, Mrozińska 9, Kuras 2, Szybała 2, Palacz 0, Faleńczyk 0.
Lotos: Ziętara 2, Knezewic 11, Żurowska 13 (1×3), Jalcowa 9 (2×3), Plumbi 9, Ajanowic 8, Henry 7, Anderson 6(2×3), Robert 13, Kaczmarska 0, Bandyk 0.