Ten mecz zapowiadany był jako hit kolejki. Trzecia drużyna Tauron Basket Ligi Kobiet Artego, podejmowała wicelidera z Polkowic – MKS. Był to najdziwniejszy mecz “na szczycie” ligi, jaki mieliśmy okazję obserwować. Widowisko rozpoczęło się od akcji bydgoszczanek, w rezultacie której Amisha Carter zdobyła – po podaniu Julie McBride – pierwsze 2 punkty. No i lawina ruszyła. Do końca kwarty na koncie gospodyń były 24 punkty, na koncie ich rywalek – zero! Akcje polkowiczanek kończyły się niecelnymi rzutami, stratami piłek lub rzuty ich były nakrywane czapami bydgoszczanek! Dotąd takiego pogromu w jednej kwarcie meczu nie widzieliśmy.

W drugiej odsłonie spotkania oglądaliśmy kontynuację serialu. Aż do 13 minuty 42 sekundy. Wtedy – przy wyniku 32:0 – po faulu Darxii Morris dwa punkty z rzutów osobistych dla polkowiczanek zdobyła N. Michael. Od tego momentu bydgoszczanki po prostu dograły mecz do końca, pilnując, by wynik zanadto nie uległ zmianie.

Po rozgromieniu wicelidera Artego wskoczyło na pozycję lidera tabeli (jutro gra Wisła i jak wygra z Zagłębiem Sosnowiec wyprzedzi bydgoski zespół).

Artego Bydgoszcz – MKS Polkowice 80:44 (24:0, 19:12, 21:20, 16:12)

Artego: Międzik 17, Reid 15, Carter 13, Koc 11, McBride 9 (11 asyst), Morris 7, Pawlak 4, Faleńczyk 2, Szybała 2.

MKS: Gala 12, Greene 10, Nowacka 7, Diaz 5, Stankiewicz 4, Michael 4, Schmidt 2, Żukowska 0.

Więcej zdjęć: TUTAJ