Były pełnomocnik wojewody ds. informacji niejawnych już nie pracuje w bydgoskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
W kwietniu br., po trzy lata trwającym procesie, zapadł prawomocny wyrok. Oddział GDDKiA musiał jednej z pracownic wypłacić 5 tys. zł odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu, który wystąpił wskutek mobbingu w miejscu pracy.
Mobbingował Artur Spryszyński. Na jego postępowanie skarżyło się wiele osób, ale tylko jedna z nich zdecydowała się na dochodzenie swoich praw na drodze sądowej. Po jakimś czasie pozew złożyła kolejna pracownica GDDKiA w Bydgoszczy.
Byliśmy ciekawi, jakie będą konsekwencje prawomocnego wyroku i rozpoczęcia się drugiego procesu w związku z mobbingiem.- Czekamy na wyrok z sądu w formie pisemnej. A co do drugiej sprawy – jest ona w toku, więc nie możemy jej komentować - wyjaśniał w kwietniu Tomasz Okoński, rzecznik oddziału GDDKiA w Bydgoszczy.
Minęło trochę czasu, więc ponowiliśmy pytania. - Po otrzymaniu prawomocnego wyroku wraz z uzasadnieniem, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Bydgoszczy z dniem 30 kwietnia 2017 roku zakończyła współpracę z naczelnikiem Wydziału Administracji, Informatyki i Zaplecza Technicznego - poinformował nas Tomasz Okoński.
Wkrótce kolejna rozprawa w drugim procesie o mobbing, którego miał się dopuszczać Artur Spryszyński, gdy jeszcze był naczelnikiem.