Gdy Astoria remisowała na początku meczu w Pruszkowie ze Zniczem Basketem 8:8 można było mieć nadzieję na dalszy korzystny rozwój wypadków. Były to jednak miłe początki katastrofy, bo skuteczność bydgoszczan się załamała, a gospodarze kosze za 2 i 3 punkty zaczęli zdobywać jak w transie. Wynik 59:28 do przerwy był dla losów meczu rozstrzygający. Trzecia kwarta była już wyrównana, a w czwartej Astorii udało się nawet odrobić 8 punktów.

Na osiem kolejek przed końcem rundy zasadniczej Astoria spadła na dwunaste miejsce w tabeli.

Znicz Basket Pruszków – Astoria Bydgoszcz 92:68 (27:13, 32:15, 22:21, 11:19)

Znicz: Kaczmarzyk 21, Kowalewski 14, Linowski 14, Put 11, Hybiak 8, Janiak 8, Czosnowski 6, Jaśkiewicz 4, Tokarski 4, Janik 2, Bonarek 0, Tarczyk 0.

Astoria: Szyttenholm 20, Barszczyk 12, Fatz 10, Robak 8, Obarek 7, Lewandowski 4, Prostak 3, Domański 2, Krzywdziński 2, Łucka 0, Wardziński 0.