Zwycięskie punkty na trzy sekundy przed końcem zdobył w akrobatyczny sposób Sebastian Laydych. To była jedyna ?trojka? koszykarzy z Bydgoszczy w tym meczu!

Po ostatnim gwizdku sędziego trener Jarosław Zawadka odetchnął z ulgą. Dla portalu bydgoszcz24.pl stwierdził:

- Jestem zadowolony jedynie z pierwszej kwarty. Całkowicie pokrzyżowało nam szyki pojawienie się w Bydgoszczy Bartosza Sarzało, który świetnie prowadził Korsarza.

Rzeczywiście pierwsze dziesięć minut było w wykonaniu Astorii znakomite. Szybka i kombinacyjna gra mogła się podobać kibicom. Dzięki twardej obronie, po licznych przechwytach szybkim kontratakiem zdobywali seryjnie punkty. O kolejnych dwóch kwartach bydgoszczanie chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Na szczęście nie dali sobie wyrwać zwycięstwa.

Szczegółowy zapis spotkania:

I kwarta

Pierwsze punkty w sezonie zdobył dla ?Asty? Adam Szopiński. Zaraz po nim efektownym wsadem, kontratak kolegów zakończył Mateusz Bierwagen. Goście od pierwszego gwizdka sędziego grali nerwowo i chaotycznie. Po świetnej akcji Laydycha ?czerwono-czarni? prowadzili 6:0. Po czterech minutach było 8:0. Dopiero w piątej minucie dla Korsarza punktował Piotr Renkiel. Bydgoszczanie szybko jednak dołożyli cztery ?oczka? i wyszli na prowadzenie 15:2. Podopieczni Jarosława Zawadka grali szybko i efektownie. Twardo broniąc zmuszali gdańszczan do częstych błędów, co umożliwiało grę kontratakiem. Kwartę zakończył znakomitą penetracją i celnym rzutem Adam Szopiński.

II kwarta

Na drugie 10 minut zawodnicy Astorii wyszli prowadząc 21:10, ale szybko powiększyli przewagę do 13 pkt (25:12). Wysokie prowadzenie pozwoliło na wprowadzenie rezerwowych graczy. Druga piątka nie była słabsza od podstawowych zawodników. Pa akcji 2+1 Doriana Szyttenholma było 28:
12. Po dwóch ?trójkach? Korsarza goście zmniejszyli jednak rezultat do 28:18. Pogoń gdańskich ?piratów? zmusiła trenera Jarosława Zawadkę do wzięcia czasu, gdy na tablicy świetlnej widniał wynik 28:20. W tym czasie Astoria oddała całkowicie inicjatywę gościom. Przez pięć kolejnych minut koszykarze z Bydgoszczy nie zdobyli kosza! Niemoc strzelecką przełamał dopiero Dorian Szyttenholm dobijając swój niecelny rzut. Wynik do przerwy 33:31. Astoria drugą kwartę przegrywa 12:21, będąc ekipą zdecydowanie gorszą. Korsarz złapał swój rytm gry. Znakomicie grał były reprezentant Polski Bartosz Sarzało. Mądrze taktycznie prowadził swoich kolegów, którym w niektórych sytuacjach nie pozostawało nic innego jak z łatwością zdobywać punkty.

III kwarta

Po przerwie pierwsze punkty dla gospodarzyli zdobyli Mateusz Bierwagen i Dorian Szyttenholm. Korsarz nie oddawał pola i po kolejnym rzucie za trzy Sarzało, doprowadził do wyniku 39:36. Na szczęście dla podopiecznych Jarosława Zawadki, nie zawodził Mateusz Bierwagen. Rzucał, zbierał piłki z obu tablic, był wszędzie tam gdzie wymagała tego sytuacja na boisku. W 27 minucie było 45:39 dla bydgoskiego zespołu po koszu Sebastiana Laydych. Po kolejnych punktach Marcina Chudego gdańszczanie doszli tylko na dwa ?oczka? (45:43). Po akcji 2+1 Korsarz na 1.37 minuty przed zakończeniem trzeciej kwarty objęli prowadzenie 48:47. Astoria odzyskała przewagę po dobitce Czyżnielewskiego. Akcję później bohater poprzedniej akcji sfaulował Jakuba Gołębiewskiego i koszykarze z trójmiasta prowadzili 51:49. Po kolejnym ponowieniu do remisu doprowadził Paweł Lewandowski. Na 6 sekund przed końcem ?odpalił trójkę? Sadowski i po 30 minutach na tablicy wyników widniał rezultat 52;54 dla Gdańska.

IV kwarta

Ostatnia kwarta to nerwy z obu stron, przerwane punktami i blokiem Dorian Szyttenholm. Na parkiecie trwała wymiana ciosów, a koszykarze obu drużyn najczęściej przebywali w parterze rzucając się na parkiet po piłkę. Astoria po rzucie Szopińskiego prowadziła 60:56. Grała zdecydowanie lepiej w obronie. Rozgrywający Korsarza naciskani przez obrońców zaczęli popełniać błędy wykorzystywane bezlitośnie przez Bierwagena i Szyttenholma. Końcówka meczu była równie dramatyczna jak wczorajsze spotkanie Artego. Po kolejnej dobitce Bierwagena Astoria wygrywała 64:61. Jednak po rzucie za trzy Gołębiewskiego Korsarz doprowadza do remisu (64:64). Zdenerwowany Jarosław Zawadka poprosił o przerwę. Po niej Dorian Szyttenholm uszczęśliwił kibiców ?Asty?, ale Marcin Chudy ponownie był nie do zatrzymania (66:67). W kolejnej akcji nikt z bydgoszczan nie potrafił dobić rzutu. Po wolnym Załuckiego było 68:66 dla Gdańska. Kolejny czas dla Zawadki i fantastyczny rzut z rogu boiska Sebastiana Laydych za trzy! To była pierwsza celna ?trójka? bydgoszczan w tym meczu. Tym razem trener gdańszczan wziął czas. Pozostały 3 sekundy do końca meczu i Piotr Renkiel nie trafia. Astoria zwycięża 69:68!!

Astoria Bydgoszcz – Korsarz Gdańsk 69:68 (21:10, 12:21, 19:23, 17:14)

Punkty w meczu zdobyli:

ASTORIA: Szyttenholm 20, Bierwagen 15, Laydych 13 (1), Szopiński 10, Lewandowski 8 oraz Czyżnielewski 2, Szafranek 1, Gierszewski 0, Andryańczyk 0, Rąpalski 0.

KORSARZ: Chudy 14 (1), 5 as., Załucki 13 (2), Gołębiewski 8, Sadowski 6 (2), Rduch 0 oraz Sarzało 14 (3), Renkiel 11, Iwicki 2, Leśniak 0.

Wyniki 2. kolejki: GKK Gorzów Wlkp. – Trefl II Sopot 93:84, Żyrardowianka Żyrardów – Open Florentyna Pleszew 64:101, Żuraw Gniewino – Wilki Morskie Szczecin 75:53, AZS Politechnika Poznań – SMS Władysławowo 78:66, AZS UWM Olsztyn – Księżak Łowicz 77:92. Pauza – KK Świecie.