Wiadomo było, że za drużyną z Zagłębia przemawia ligowe doświadczenie i skuteczność w tym sezonie. Beniaminek z Bydgoszczy od początku zagrał odważnie i to się opłaciło. Przed ostatnią kwartą prowadził jedenastoma punktami. W ostatniej odsłonie jednak goście obudzili się, przewaga Astorii topniała w oczach i skończyło się na remisie.

W dogrywce MKS odzyskał pewność siebie i bydgoszczanie zeszli pokonani. Zabrakło Astorii I-ligowego doświadczenia.

Franz Astoria – MKS Dąbrowa Górnicza 104:110 (23:22, 27:21, 27:23, 19:30, 8:14)

Astoria: Laydych 23, Szyttenholm 22, Małgorzaciak 16, Lewandowski 13, Robak 12, Bierwagen 10, Andryańczyk 6, Rąpalski 2, Barszczyk 0, Fraś 0*

MKS: Wołoszyn 20, Marek Piechowicz 17, Grzegorzewski 16, Zmarlak 16, Karolak 14, Dziemba 13, Zieliński 11, Maj 3, Marcin Piechowicz 0, Gospodarek 0