Do połowy mecz był wyrównany i żadna z drużyn nie mogła zdobyć większej przewagi. Trzecia kwarta była jednak w wykonaniu Astorii koncertowa i wypracowanej 14-punktowej przewagi bydgoszczanie nie roztrwonili do końca meczu. Bardzo dobrze czuł się w ataku Dorian Szyttenholm, a doświadczony Marcin Kowalewski dzielnie sekundował mu w rzutach.

Gdy do gry w Astorii wróci kontuzjowany w ostatnich tygodniach skrzydłowy Sebastian Laydych perspektywy bydgoszczan w I lidze rysują się całkiem dobrze.

Astoria – Spójnia Stargard Szczeciński 80:68 (20:21, 22:18, 20:9, 18:20)

Astoria: Szyttenholm 20, Kowalewski 18, Bierwagen 13, Robak 6, Lewandowski 6 – Małgorzaciak 9, Milczyński 8, Grzesiński 0, Rąpalski 0

Spójnia: Koszuta 16, Ejsmont 9, Kwiatkowski 4, Bodych 4, Grudziński 2 – Wróblewski 17, Suliński 6, Soczewski 6, Wojdyr 4, Jurewicz-Johnson 0