Koszykarze Enei Astorii sprawili dużą niespodziankę i w meczu 10. kolejki I ligi wysoko wygrali w Łańcucie z Sokołem 73:95. Dla Sokoła była to pierwsza porażka w sezonie.
Koszykarze Astorii poczynają sobie coraz śmielej. Sokół (bilans przed meczem 9-0) był zdecydowanym faworytem meczu z Astorią (bilans przed meczem 5-4), ale bydgoszczanie swoją postawą sprawili w Łańcucie dużą niespodziankę. Do przerwy mecz był wyrównany, a jego losy rozstrzygnęły się po przerwie.
W III i IV kwarcie Sokół był tłem dla koncertowo grającej Astorii. Sokół nie dotrzymał kroku ofensywnie grającej drużynie Astorii, a skuteczność rzutowa dotychczasowego lidera tabeli po przerwie załamała się. W ostatniej kwarcie Astoria niepokonaną dotąd drużynę rozbiła i mecz zakończył się jej wysokim zwycięstwem.
Sokół po porażce spadł na 2. miejsce w tabeli, a bydgoszczanie awansowali na piąte. W przyszłą niedzielę, 24 listopada, Astoria zagra w Artego Arenie o godz. 17 z Polfarmexem Kutno, który dzisiaj przegrał u siebie z Czarnymi Słupsk 79:81 i spadł na siódme miejsce w tabeli (bilans (5-5)
Sokół Łańcut - Enea Astoria Bydgoszcz 73:95 (26:23, 23:23, 14:24, 10:25)
Sokół: Zaguła 16, Zywert 12, Małgorzaciak 11, Kulikowski 9, Karolak 8, Klima 7, Sewioł 6, Pruefer 4, Fiszer 0.
Enea Astoria: Śpica 23, Dłuski 19, Grod 16, Frąckiewicz 13, Nowakowski 11, Aleksandrowicz 8, Kondraciuk 5, Szyttenholm 0.