O godzinie 17.01 sędzia główny Szymon Lizak z Poznania, rozpoczął spotkanie 34. kolejki II ligi piłkarskiej pomiędzy Zawiszą Bydgoszcz a Czarnymi Żagań. Dla piłkarzy z Żagania mecz nie miał żadnego znaczenia, dla piłkarzy Zawiszy było to być albo nie być na piłkarskich salonach. Tylko zwycięstwo dawało pewność Zawiszy awansu do I ligi. Dramatyzm tego meczu spotęgowały 3 nieuznane bramki dla Zawiszy, 3 poprzeczki i walka na całym boisku.

Spotkanie zaczęło się od zdecydowanych ataków piłkarzy Zawiszy, którzy już na początku spotkania chcieli rozstrzygnąć losy awansu. Od pierwszego gwizdka sędziego niezwykle aktywny był napastnik gospodarzy Beniamin Imeh. Popularny “Benek” walczył, szarpał, był najaktywniejszym zawodnikiem Zawiszy. Późniejsze wydarzenia pokażą, że stał się bohaterem meczu.

W 6. minucie sędzia nie uznał bramki strzelonej przez Imeha. Wcześniej w 3. i 4. minucie bydgoszczanie wykonywali rzuty rożne. W pierwszych 20 minutach Zawisza osiągnął ogromną przewagę w posiadaniu piłki i w egzekwowanych rzutach rożnych. Trener gości Piotr Smółka znakomicie taktycznie ustawił drużynę Czarnych. Twarda jak skała obrona oraz przechwytująca dużo piłek w środku pola pomoc była zaporą trudną do przejścia. Najlepszą sytuację po indywidualnej akcji miał Imeh, trafiając w 17. minucie w poprzeczkę. Pozostałe strzały Piętki, Jankowskiego, Maziarza były albo niecelne, albo były łatwym łupem bramkarza Czarnych Mateusza Abramowicza.

W 29. minucie stadion Zawiszy uciszył Piotr Burski, który po kontrataku i dośrodkowaniu Filipe Andrade zdobył gola. Strata bramki nie zniechęciła kibiców Zawiszy, którzy jeszcze głośniej dopingowali swoich piłkarzy. Przy stanie 0:1 dla Czarnych gra się wyrównała. Stuprocentową okazję w 31. minucie zmarnował Wojciech Okińczyc. W 34. Adam Topolski przeprowadził zmianę. Za Marcina Łukaszewskiego na boisko wszedł Luiz Mendes Galdino z zadaniem atakowania prawej flanki. Było to znakomite posunięcie szkoleniowca Zawiszy. Brazylijczyk był nie do przejścia w obronie. Inicjował również wiele akcji w ataku. Sędzia spotkania w 43. minucie ponownie nie uznał braki Beniamina Imeha. Identyczna sytuacja powtórzyła się w drugiej połowie. Sędzia znów nie uznał bydgoszczanom gola.

II połowa rozpoczęła się od ogromnego naporu Zawiszy. Stuprocentową okazję zmarnował Imeh, który po kilku minutach ponownie sprawdził twardość poprzeczki. Przełomowym momentem był faul na Nigeryjczyku w 61. minucie. Rzut karny pewnie wykorzystał Szymon Maziarz. Po zdobyciu gola zdeterminowani piłkarze Zawiszy jeszcze mocniej zaatakowali Czarnych. W efekcie w 71. minucie upragnioną bramkę na wagę awansu zdobył Imeh. Stadion oszalał ze szczęścia. Mimo prowadzenia 2:1 Zawisza nie skupił się na obronie wyniku, co obrazuje poprzeczka Stefańczyka w 74. minucie. Chociaż sędzia przedłużył mecz o 5 minut, Zawisza dowiózł wygraną do końca i w ten sposób I liga dla Bydgoszczy stała się faktem.

Historyczny skład Zawiszy:
Andrzej Witan – Cezary Stefańczyk, Błażej Jankowski, Marcin Łukaszewski (35. Luiz Mendes Galdino), Patryk Cuper, Rafał Piętka, Patryk Klofik, Szymon Maziarz, Marcin Tarnowski (46. Jakub Wójcicki), Wojciech Okińczyc, Beniamin Imeh.

Bramki: 0:1 Piotr Burski (29. minuta)
1:1 Szymon Maziarz (62. minuta)
2:1 Beniamin Imeh (71. minuta)

Paweł Klamka

Fotorelacja w dziale “Fotoreportaż”