Na stronie internetowej SP nr 65 pojawił się komunikat: "Pływalnia „Ikar” po przerwie wznawia pracę". To oznacza, że niezadowolonym z warunków pracy ratownikom tylko na parę dni udało się sparaliżować pracę fordońskiego basenu.
O konflikcie z dyrekcją poinformowali w zeszłym tygodniu dziennikarze bydgoskiego oddziału TVP. - Pracowałem na różnych basenach, na różnych akwenach i nigdy się nie zdarzało tak, żeby traktowali nas na jakimkolwiek basenie, jak dyrekcja tutaj – powiedział im jeden z ratowników. Z kolei dyrektorka SP nr 65, przy której działa basen, twierdziła, że ona jedynie dyscyplinuje ratowników. Na przykład zakazała im prowadzenia rozmów przez komórkę w czasie pracy, gdyż, jej zdaniem, rozpraszają one ich uwagę.
Ratownicy udali się na zwolnienia lekarskie, ale najwidoczniej pani dyrektor udało się znaleźć osoby, które ich zastąpią.