Rada Miasta Bydgoszczy 30 października br. zlikwidowała prawo darmowego jeżdżenia środkami komunikacji miejskiej przez osoby, które ukończyły 65. rok życia, pracowników MZK i honorowych dawców krwi. Na tej samej sesji radni w miejsce zlikwidowanych ulg, uchwalili nowe, którymi objęli m.in. rodziny, posiadajace trójkę lub więcej dzieci. Te pierwsze korzystać mogą od 1 stycznia br. z 50% ulgi, a te z czwórką lub więcej dzieci nie muszą płacić za przejazdy w ogóle. Od nowego roku obniżona została też cena biletu MZK z 3,20 zł do 3 zł.

Zmiany te spotkały się z prostestami. Bogdan Dzakanowski z Bydgoskiej Bramy Porozumienia, a także Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów, krwiodawcy spod znaku PCK i Sojusz Lewicy Demokratycznej zapowiedzieli wniesienie obywatelskiego projektu uchwały na sesję Rady Miasta, by przywrócić zniesione przywileje. Niedawno obywatelska akcja została zakończona, a Bogdan Dzakanowski poinformował, że obywatelski projekt podpisami poparło ponad 10 tys. bydgoszczan.

Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że Rada Miasta nie będzie rozpatrywać obywatelskiego projektu, popartego przez 10 tys. mieszkańców. Ostatecznie projekt uchwały przywracający ulgi w komunikacji miejskiej wniesiony został przez 9 radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz Miasta dla Pokoleń, którzy zdecydowali się zwołać w tej sprawie nadzwyczajną sesję Rady Miasta Bydgoszczy. Na sesji natomiast rozpatrywany będzie projekt Klubu Radnych PiS. Według inicjatorów podyktowane jest to zapisem statutu, który stanowi, iż takiego projektu nie musi opiniowac prezydent miasta. Opinia prezydenta mogłaby przewlec procedowanie sprawy. Przedstawicielem wnioskujących o przywrócenie ulg będzie przewodniczący Klubu Radnych PiS Piotr Król.

- Wniosek złożyliśmy jako grupa radnych PiS, Miasta dla Pokoleń i radny niezależny Maciej Eckardt ? informuje Piotr Król. Zapytany o szanse przywrócenia ulg Król odparł: – Nie chcę na ten temat dywagować. Jestem jednak przekonany, że trzeba spróbować, bo to ważna sprawa.