Mecz rozpoczął się od szybko zdobytych trzech punktów przez gości. Drużyna Wlazłego i Pińskiego zdecydowanie górowała nad Transferem w ataku, przyjęciu piłki i bloku. Mimo że jak pokazały statystyki obie drużyny popełniły podobną liczbę błędów: bydgoszczanie – 38, goście – 36, to chwilowych przestojów w grze gospodarze nie byli w stanie wykorzystać. W pierwszym secie bydgoszczanie zebrali oklaski za pojedyncze akcje, a przegrana do 17 mówi sama za siebie. Trudno odmówić Transferowi ambicji, bo w samej końcówce bydgoszczanie zniwelowali o kilka punktów wyraźną przewagę Skry.

W drugim secie Transfer lepiej zaczął, ale gdy Skra wzięła się do uważnej gry set skończył się rezultatem gorszym niż pierwszy. Dwa łatwo wygrane sety zdekoncentrowały bełchatowian, bo w trzecim secie Transfer zaskoczył doświadczonych graczy Skry i to gospodarze wyszli na prowadzenie punktowe. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:5, ale przyjezdni znów skutecznie zaatakowali i po kolejnym bloku wyrównali na 10:10. W Transferze z dobrej strony pokazali się Waliński i Clark. Gdy na drugiej przerwie technicznej Transfer prowadził 16:14, można było mieć nadzieję, że nie oglądamy ostatniego seta. Ta perspektywa jednak sparaliżowała gospodarzy, a podrażnieni goście łatwo odrobili straty i pewnie wygrali do 20. 11:4 w ostatniej części seta i meczu pokazała sportową różnicę między obu zespołami.

Transfer – Skra Bełchatów 0:3 (17:25, 15:25, 20:25)

MVP: Nicolas Uriarte

Transfer: Woicki, Portundo, Clark, Wika, Jurkiewicz, Nowakowski, Bonisławski (libero) oraz Waliński, Janeczek, Salas, Wieczorek
Skra: Uniarte, Tuia, Wlazły, Pliński, Kłos, Conte, Zatorski (libero).