Bernard Mroziński urodził się 8 czerwca 1913 roku w Berlinie. Jego ojcem był Seweryn, a matką Franciszka z domu Brzycka.
W Bydgoszczy skończył szkołę powszechną oraz średnią. Również w naszym mieście wyuczył się zawodu optyka. Do ZHP wstąpił w 1925 roku. Niewykluczone, że mieszkał w roku 1929 przy ulicy Kujawskiej 91 ? w księdze adresowej za ten rok jest tylko jeden Seweryn Mroziński i właśnie pod tym adresem.
W latach 1931-35 jest związany ze środowiskiem 7. Bydgoskiej Drużyny Lądowej i Morskiej (pełnił w niej również funkcję drużynowego). W 1935 roku opuszcza Bydgoszcz w związku ze służbą w Wojsku Polskim. Odbywa ją w Gdyni. Po przeszkoleniu w Szkole Podchorążych promowany na stopień podporucznika. Otrzymuje zadania zgodnie z wyuczonym w cywilu zawodem. Zostaje kierownikiem służby optycznej (pełni również funkcję inspektora sprzętu optycznego na jednostkach pływających oraz działających na lądzie). Prowadzi również zajęcia w Centrum Wyszkolenia Specjalistów Floty powstałym w 1935 roku z przemianowania Szkoły Specjalistów Morskich (zajęcia dla marynarzy, podoficerów oraz oficerów rezerwy odbywały się na pięciu okrętach Dywizjonu Szkoleniowego). W czerwcu 1939 roku przeniesiony zostaje na etat cywilny do Dowództwa Floty w Gdyni. Tutaj poznaje podporucznika-harcmistrza Benedykta Porożyńskiego.
Bierze udział w kampanii wrześniowej 1939 roku w jednostkach obrony Wybrzeża. Nie dostaje się do niewoli, nie ma też zamiaru poddać się obowiązkowi rejestracyjnemu u Niemców przewidzianego dla oficerów Wojska Polskiego. Między innymi przez Bory Tucholskie w końcówce grudnia 1939 lub na początku stycznia 1940 roku przedziera się do Bydgoszczy. Zatrudnia się w sklepie przy obecnej Gdańskiej 11 (wówczas Adolf Hitler Str.). Sklep prowadził Niemiec o nazwisku Berg.
Na miejscu orientuje się, że w Bydgoszczy organizuje się samorzutnie podziemne harcerstwo. W maju w Warszawie Kwatera Główna Szarych Szeregów powierza harcmistrzowi Porożyńskiemu organizację Okręgu Pomorskiego. Nic dziwnego, że ten przybywa natychmiast do Bydgoszczy, odnajduje Bernarda Mrozińskiego – kolegę z Dowództwa Floty i poleca mu dobranie drugiej osoby.
Mroziński sięga po zasoby kadrowe swojej 7. Drużyny i przychodzi na spotkanie z Porożyńskim z podharcmistrzem Hubertem Boninem. Podczas spotkania obydwaj, Mroziński i Bonin, zostają zaprzysiężeni przez Porożyńskiego na członków Związku Walki Zbrojnej oraz Szarych Szeregów. Dodatkowo Mroziński jest mianowany na komendanta hufca bydgoskiego (w Szarych Szeregach były następujące kryptonimy jednostek organizacyjnych: Chorągiew – ,,Ul?, Hufiec – ,,Rój?. Drużyna – ,,Rodzina? oraz zastęp – ,,Pszczoła?).
Bernard przystępuje do pracy organizacyjnej. Nawiązuje kontakty ze środowiskami czterech przedwojennych drużyn bydgoskich: 1, 7 (jego), 8 (wspomnianego w poprzednim odcinku hm. M. Jakubowskiego) i 15. Żeglarską. Całość konspiracyjnej struktury, zgodnie z wytycznymi Kwatery Głównej Szarych Szeregów, opiera o system trójkowy.
Poprzez łączników utrzymuje kontakt z Warszawą, w roku 1940 dostaje gazetki konspiracyjne. Czasami sam robi z nich wypisy informacji, następnie przedrukowuje je na powielaczu (w najlepszym razie w liczbie do 2 tys. egz.) i puszcza przez łączników dalej, na teren Pomorza. Jego praca u Berga ułatwia mu pod pozorem obsługi klientów łączność z kurierami.
W 1941 roku Szare Szeregi w Bydgoszczy posiadały już prężną strukturę. Zajmowała się ona głównie wywiadem (DAK w Łęgnowie, fabryka i skład amunicji na Osowej Górze). Mroziński zorganizował konspiracyjną komendę hufca. Byli w niej szef łączności, wyszkolenia wojskowego, motorowego i sanitarnego. Nawet powołany został dowódca Batalionu Harcerskiego.
Wiosną 1941 roku o mało co Mroziński nie został Komendantem Chorągwi Pomorskiej. Przyjechał do niego z pełnomocnictwami z Warszawy harcmistrz Myśliwiec. Komendantem miał zostać on albo Mroziński. Jednak Myśliwiec miał większe doświadczenie i znajomość struktur Szarych Szeregów na terenie Pomorza i Gdyni. To on został zatwierdzony na stanowisku komendanta Chorągwi Pomorskiej.
Sam Myśliwiec około lipca 1941 roku zorientował się, że prawdopodobnie jest zdekonspirowany. Przekazał Bernardowi Mrozińskiemu wszystkie kontakty. Został aresztowany 30 września i zamordowany w czasie przesłuchania następnego dnia. Podharcmistrz Bernard Mroziński przejął funkcje komendanta chorągwi. Jednak kontakty terenowe były pozrywane. Wiadomości i namiary do jednostek organizacyjnych dostał Mroziński dopiero na wiosnę 1943 roku.
W okolicach kwietnia 1943 Mroziński zaczął się orientować, że jest usilnie tropiony przez Gestapo. Przez przypadek sam był świadkiem podczas pobytu w biurze Arbeitsamtu (obecnie budynek Muzeum Wyczółkowskiego przy Gdańskiej), jak przybyłych dwóch gestapowców zażądało wglądu do jego akt. W swoim mieszkaniu zniszczył lub usunął wszystkie obciążające go materiały.
Aresztowany został 6 maja. Po śledztwie w Bydgoszczy, podczas którego nie udowodniono mu przynależności do konspiracji, ale i nie uznano za niewinnego, decyzją sądu w Gdańsku został skazany na pobyt w Oświęcimiu. Po powrocie do Bydgoszczy i oczekiwaniu na transport do obozu, planował ucieczkę. Jednak Niemcy, znając zapewne jego wojskową i harcerską przedwojenną działalność, zaproponowali mu współpracę, polegającą na przeniknięciu do bydgoskich Szarych Szeregów. Mroziński z tej propozycji skorzystał, aby ratować życie. Ponadto była to okazja, aby wynieść na zewnątrz wiadomości o posiadanej przez Niemców wiedzy o Szarych Szeregach oraz AK (zadawane pytania zawsze zdradzają stan wiedzy oraz zainteresowań).
Po wyjściu na wolność zameldował o wszystkim Bydgoskiemu Inspektoratowi AK oraz swemu bezpośredniemu przełożonemu Porożyńskiemu (sam Mroziński twierdził, że prowadził przez około dwa miesiące po uwolnieniu z rozkazu przełożonych ,,grę? z Gestapo). Gestapo postanowiło jednak zgarnąć Mrozińskiego naprawdę, gdyż w toku dalszych badań stwierdzono, że wypuszczenie go na wolność było błędem.
Mroziński zaczął się ukrywać. Stracił łączność z komórkami Szarych Szeregów. Tu trzeba powiedzieć, że to raczej nie była jego wina. Jak wspomniano na początku, struktura konspiracyjna Szarych Szeregi opierała się o system trójkowy. Polegał on na tym, że tworzono trójki konspiratorów. W każdej trójce jeden i tylko jeden człowiek wiedział o swoim odpowiedniku w trójce powyżej oraz poniżej w drabinie organizacyjnej. Miało to jedną zaletę ? tworzyło sprawną sieć alarmową. Ale w przypadku wsypy, wystarczyło, że z jakiejkolwiek trójki z początku drabiny jeden łącznik po odebraniu wiadomości o wsypie i przekazaniu jej dalej zniknął w teren, aby nie można było potem odtworzyć łączności na nowo.
2 listopada 1942 roku Bernard Mroziński zdał funkcję komendanta chorągwi i przekazał ją w obecności hm. Edwarda Zürna bohaterowi zeszłotygodniowego odcinka ? hm. Jakubowskiemu. Podczas tego spotkania padła propozycja przerzucenia Mrozińskiego na teren Generalnego Gubernatorstwa. Jednak po wzięciu pod uwagę jego doświadczenia konspiracyjnego na terenie Bydgoszczy oraz znajomości środowiska szaroszeregowego, pozwolono mu zostać. W przyszłości Bernard Mroziński włączy się w prace organizacyjne batalionu harcerskiego przewidzianego do walk o miasto na wypadek powstania powszechnego.
Mroziński nadal się ukrywa. Najpierw na Jagiellońskiej 10, gdzie w czasie wojny znajdował się magazyn firmy ?Otto Martini?. Prowadziło go za ramienia Niemców dwóch członków Armii Krajowej: porucznik Paweł Płaczkowski oraz Robert Łaganowski. Gdzieś od września 1944 roku Bernard Mroziński przenosi się do mieszkania por. Płaczkowskiego przy placu Wolności 5. Tam melinuje się do końca wojny.
Bohater tego odcinka poza Szarymi Szeregami był czynny w AK. M. in. brał udział w pracach placówki ,,Zagroda?, której bazą było leśnictwo w Emilianowie. Zajmowała się ona pomocą więźniom oraz przeprowadzaniem zbiegłych angielskich lotników. Po wojnie stała się placówką WiN (w oparciu o nią działał wielokrotnie w tym cyklu wspominany por. Alojzy Bruski). Sam Mroziński miał w styczniu przyprowadzić do niej dwóch oficerów angielskich oraz wyekspediować ich do Anglii przez Bałkany.
Pełnił również funkcje oficera łącznikowego pomiędzy ,,Zagrodą? a jeniecką organizacją konspiracyjną działająca głównie wśród Brytyjczyków w Stalagu XXA w Toruniu.
Po wojnie wraca do optyki. Zakłada Zakład Optyczny przy Gdańskiej… 11 :). W latach 1945 -1947 próbuje działać w bydgoskim ZHP.
W 1950 roku zostaje aresztowany pod pretekstem udziału w aktach przeciw Armii Czerwonej. W wyniku śledztwa nic mu nie udowodniono i zwolniono go po kilku miesiącach.
Poświęca się pracy zawodowej. Jeszcze w latach 50. XX wieku zostaje członkiem Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy. Pod koniec lat 50. wyjeżdża do Wielkiej Brytanii celem pogłębienia wiedzy optycznej. Wraca do Polski jako zawodowy optometrysta.
Działa w Izbie Rzemieślniczej. Wykształca w systemie cechowym około 30 optyków. Jest jednym z założycieli Towarzystwa Miłośników Szwederowa.
W uznaniu wiedzy zawodowej został powołany na stanowisko rzeczoznawcy od spraw optyki przy Ministerstwie Zdrowia. Utrzymywał kontakty zawodowe i naukowe z Instytutem Optometrii w Saint Louis w Stanach Zjednoczonych.
Zawodowo jest czynny do 75. roku życia.
Umiera 21 stycznia 1993 r. i zostaje pochowany na Cmentarzu Nowofarnym przy ulicy Artyleryjskiej.
Odznaczono Bernarda Mrozińskiego m.in.: Krzyżem Armii Krajowej, Medalem za Wojnę Obronną 1939, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
We wrześniu 2015 rok na budynku przy ulicy Gdańskiej 11, gdzie pracował w czasie okupacji, a od 1945 roku prowadził swój zakład odsłonięto tablicę pamiątkową ku jego uczczeniu.