Najpierw przedstawienie “Golgota Picnic” miało zostać zaprezentowane podczas festiwalu Malta w Poznaniu. Organizatorzy festiwalu zdecydowali się jednak je odwołać ze względu na masowe protesty, głównie środowisk katolickich. Niemal nazajutrz po wycofaniu spektaklu z poznańskiego festiwalu na pokaz “Golgoty Picnic” zdecydował się dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy Paweł Łysak. O projekcji spektaklu “Golgota Picnic” poinformował na stronie internetowej w formie komunikatu. Zawiera on informację o czasie projekcji i o tym, że wszyscy chętni mogą zgłaszać się po odbiór darmowych wejściówek.

Taka decyzja kierownictwa bydgoskiego teatru wywołała już pierwsze protesty. Pismo do prezydenta Rafała Bruskiego wystosowali radni Prawa i Sprawiedliwości. “Ze zdumieniem przyjęliśmy informację o tym, że przedstawienie pod szokującym tytułem “Golgota Picnic” ma być wystawione w najbliższy piątek na deskach Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Z recenzji zaczerpniętych z mediów polskich i zagranicznych oraz relacji widzów dowiadujemy się, że to ‘dzieło’ w swoim zamyśle jest antychrześcijańskie. Zawiera również obrazy obsceniczne, pełne brzydoty i pornografii. Dlatego domagamy się od Pana, Prezydenta Miasta, któremu podlega Teatr Polski o natychmiastowe podjęcie działań zmierzających do usunięcia tego przedstawienia z repertuaru tej miejskiej instytucji kulturalnej” – napisał Marek Gralik, wiceprzewodniczący klubu PiS.

W związku z zamiarem wystawienia ?Golgota Picnic?, prezydenta Bydgoszczy jako organizatora i mecenasa tej placówki kulturalnej do podjęcia działań skutkujących odwołaniem spektaklu wezwało Stowarzyszenie Unum Principium. “Nie po raz pierwszy Teatr Polski zarządzany przez Pawła Łysaka wykorzystuje sferę kultury do barbarzyńskich przedsięwzięć wymierzonych w aksjologię katolicką, ważną dla zdecydowanej większości naszego narodu. Informujemy Pana Prezydenta, że podczas wystawienia ?Golgoty Picnic? może dojść do naruszenia art. 196 Kodeksu Karnego mówiącego o obrazie uczuć religijnych.(…) Nie znajdujemy żadnego powodu, by teatralny wandalizm krył się za autorytetem Prezydenta Miasta Bydgoszczy i był finansowany z dysfunkcyjnego budżetu miejskiego. Ewentualny brak skutecznych działań z Pańskiej strony odbierzemy jako wyraz złej woli i wezwiemy katolicką społeczność Bydgoszczy do zamanifestowania swojej dezaprobaty podczas zbliżających się wyborów samorządowych” – napisał Krzysztof Zagozda z Unum Principium.

Głębokie oburzenie przeniesieniem obrazoburczego spektaklu “Golgot Picnic” na deski bydgoskiego teatru i do organizacji protestów, listów, pikiet wezwali bydgoszczan Krystian Frelichowski z Bydgoskiego klubu Gazety Polskiej i Maciej Różycki z Solidarnych 2010.

Chcieliśmy zapytać rzecznika prezydenta Bydgoszczy Martę Stachowiak, jakiej odpowiedzi udzieli protestującym prezydent Bydgoszczy i czy podejmie jakieś działania związane z darmową promocją spektaklu “Golgota Picnic”, podjętą przez należący do miasta Teatr Polski. Najpierw poproszono nas o zatelefonowanie 15 minut później, a potem nie odbierano już od naszej redakcji telefonu. Rzecznik prasowy prezydenta i urzędnicy z wydziału albo zastrajkowali, albo nie wiedzieli po prostu, co powiedzieć.

Zapytaliśmy rzecznika prasowego Teatru Polskiego Agnieszkę Hanyżewską, co zdecydowało o tym, że dyrekcja teatru w trybie nadzwyczajnym zdecydowała się na projekcję spektaklu wywołującego tak masowe protesty. – Ten spektakl powinien zostać na Malcie zagrany. Jego odwołanie traktujemy jako zamach na wolność słowa. I jest to wyraz solidarności – powiedziała. Na pytanie, dlaczego solidarność bydgoskiego teatru nie jest okazywana prywatnie np. przez dyrekcję teatru, tylko za pieniądze podatników, bo na pokaz można wejść za darmo i czy w związku z tym nie jest to jednak promocja spektaklu, który godzi we wspólnotę katolicką i zwyczajne uprawianie propagandy, odpowiedzi nie uzyskaliśmy i zostaliśmy odesłani do jego zadania dyrektorowi Teatru Polskiego.

Dla naszej redakcji dyrektor Teatru Polskiego Paweł Łysak nie znalazł jednak czasu.