Pracownicy firmy deweloperskiej Moderator Inwestycje spotkali się z dziennikarzami, by opowiedzieć o swoich zamiarach w odniesieniu do terenu, na którym ma powstać osiedle BociaNowe.

- Najbardziej cieszy to, że dołączymy do miast europejskich. Rewitalizacja  terenów poprzemysłowych to jest w tej chwili obowiązujący trend w Europie  - powiedziała na wstępie Małgorzata Dysarz, szefowa marketingu Moderatora Inwestycje  i wymieniła duże polskie miasta, w których tego typu inwestycje już zostały zrealizowane.

- Mamy świadomość jak ważne to jest miejsce dla Bydgoszczy. Jest to chyba  ostatnia szansa zrobienia w ścisłym centrum Bydgoszczy czegoś tak dużego i tak fajnego, albo niefajnego - byle szybko, byle dużo zarobić. Mogę zapewnić, że na pewno nie pójdziemy w kierunku:  byle szybko, byle dużo zarobić – zapewniał Adam Gudell, prezes spółki Moderator Inwestycje. Wyjawił, że ścierają się obecnie dwie koncepcje architektoniczne – coś wysokiego, takiego „wow”  i coś kameralnego.

Podobnie jak w kwestii nazwy osiedla, deweloper chce zasięgnąć opinii bydgoszczan na ten temat. - Czekamy na głosy czytelników, telewidzów, słuchaczy, mieszkańców - wyliczał wszystkich, których zdanie w ciągu kilku najbliższych miesięcy chciałby poznać, Adam Gudell.   

Prezes Moderatora Inwestycje chwalił dobrą współpracę z ratuszem: -  Miasto już przystąpiło do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania, który pomoże przy realizacji tego przedsięwzięcia. Powstaną też nowe układy komunikacyjne.

Na nowym osiedlu powstanie od tysiąca do półtora tysiąca mieszkań. Deweloper zamierza do celów handlowych, usługowych, gastronomicznych oraz kulturalnych wykorzystać stuletni budynek przy Rycerskiej zajmowany dawniej przez urząd celny, a także  fragment hali, która stoi na obrzeżu przyszłego osiedla.

W spotkaniu z ramienia spółki Moderator Inwestycje uczestniczył również były wiceprezydent Bydgoszczy Łukasz Niedźwiecki, który, jak zdradziła Małgorzata Dysarz, „często rozmawiał z architektami”.