W  Galerii Autorskiej Jana Kaji i Jacka Solińskiego odbyła się promocją książki „Bydgoszczanin i budowniczy. O Józefie Święcickim, architekturze i Bydgoszczy 1859-1913” autorstwa Bogny Derkowskiej–Kostkowskiej.

Spotkania w Galerii Autorskiej nie otworzył tym razem Jacek Soliński. Najpierw Mieczysław Franaszek odczytał fragment książki Bogny Derkowskiej-Kostkowskiej dotyczący jednego z budynków zaprojektowanych przez Józefa Święcickiego. Ostatnie zdanie tego fragmentu brzmiało: „Od 1983 roku z przerwą w latach 2007-2012 w piwnicy willi mieści się siedziba Galerii Autorskiej Jana Kaji i Jacka Solińskiego, którą artyści założyli w 1979 roku.”

- Nie mieliśmy z tym nic wspólnego, tym bardziej czujemy się mile zaskoczeni -  oświadczył Jacek Soliński, zapewniając  zebranych, że wyboru fragmentów do odczytania Mieczysław Franaszek dokonuje samodzielnie. Potem zaprezentował bohaterkę wieczoru. - Bogna Derkowska - Kostkowska, historyk sztuki, nasza przyjaciółka jeszcze z  - wiem, że kobiecie nie powinno się wypominać wieku – ale z ubiegłego stulecia - zdradził, wywołując salwę śmiechu.

O  Józefie Święcickim powiedział, że jest częściej widziany niż rozpoznawany, bo nie zawsze wiemy, patrząc na piękne bydgoskie kamienice, czyjego są autorstwa. Najbardziej znany w Bydgoszczy architekt był również dramatopisarzem. W czerwcu 2018 roku Mieczysław Franaszek wraz ze swoimi studentami zaprezentuje w piwnicznej galerii przy ul. Chocimskiej 5 jego sztukę.

Potem gadatliwszy z dwóch galerników komplementował autorkę monografii słynnego bydgoskiego budowniczego. Zwrócił uwagę na wysiłek, jaki trzeba było włożyć, żeby odtworzyć z taką pieczołowitością realia epoki, w której żył i tworzył Józef Święcicki.

- Dziękuję. Ta ilość komplementów to aż za dużo -  stwierdziła skromnie Bogna Derkowska-Kostkowska, którą goście galerii nagrodzili za napisanie książki o Święcickim gorącymi oklaskami. A potem przez dwie godziny w skupieniu słuchali jej prelekcji na temat autora projektu hotelu „Pod Orłem” i kilkudziesięciu kamienic w Bydgoszczy.

Bogna Derkowska–Kostkowska wyraziła radość, że znajduje się w piwnicy, która wygląda tak samo jak na projekcie Święcickiego. Jeden z uczestników spotkania skrytykował wówczas ten projekt, twierdząc, że Święcicki  za małą piwnicę zaprojektował w budynku przy Chocimskiej 5. - On zaprojektował dobrą piwnicę. Nie myślał, że do takich celów będzie  służyła - ripostowała ze śmiechem  bohaterka wieczoru. Zgodnie z projektem, piwnica była przeznaczona na pralnię.

- Gdybym miała opowiadać cały życiorys Józefa Święcickiego, to pewnie do rana byśmy stąd nie wyszli –  stwierdziła Bogna Derkowska–Kostkowska, zapowiadając, że z konieczności będzie operowała dużymi skrótami. Zainteresowanych szczegółami odesłała do swojej bogato ilustrowanej (ponad 440 ilustracji) książki. Dzięki uprzejmości Archiwum Państwowego zawiera ona reprodukcje dokumentów, a z pomocą red. Jolanty Zielaznej autorka książki  trafiła do dalszej rodziny Święckiego, od której otrzymała zdjęcia z rodzinnego archiwum.