Rada Miasta Bydgoszczy uchwaliła budżet miasta na 2021 rok, budżet na czas kryzysu. Zadłużenie miasta wzrośnie o kolejne 170 mln zł do 1 mld 300 mln zł.
Rada Miasta Bydgoszczy uchwaliła budżet miasta na sesji 16 grudnia. Wobec coraz bardziej nabrzmiewającego kryzysu, w tym kryzysu finansów publicznych w skali kraju, planowanie czegokolwiek w perspektywie nawet rocznej, jest dzisiaj zadaniem niezwykle karkołomnym. Nie wiadomo, czy w 2021 roku obowiązywać będą i w jakim zakresie różnego rodzaju zamknięcia gospodarki, na ile będą dostępne, a zapewne w 2021 roku jeszcze nie będą, fundusze unijne, w których zarówno władze centralne jak i lokalne pokładają wielkie nadzieje, czy na jaką skalę na sytuację finansową obywateli, firm i budżetu państwa oraz samorządów będzie miał dodruk pieniądza. Przyszłości nie znamy, a na nią bydgoszczanie wpływu mieć nie będą, a planować trzeba i budżet uchwalić też.
16 grudnia, na budżetowej sesji, wskutek bardziej optymistycznych danych przekazanych miastu przez rząd, radni uchwalili budżet Bydgoszczy na rok 2021 większy od tego, który prezydent i skarbnik miasta przedstawili miesiąc temu.
I tak dochody miasta zostały powiększone o 73 mln zł do ponad 2 mld 435 mln zł. Planowane miesiąc temu wydatki wzrosły o taką samą wartość do 2 mld 605 mln zł. Dla porównania dokładnie rok temu miasto planowało wydanie pieniędzy na kolejny rok w wysokości 2 mld 662 mln zł. Rok temu miasto planowało wydanie w 2020 roku na inwestycje 692 mln zł, w tym już "tylko" 556 mln zł (521 mln zł będzie przeznaczone na inwestycje kontynuowane, 18 mln zł na tzw. budżet obywatelski, a zaledwie 17 mln zł na inwestycje nowe).
Deficyt w ubiegłym roku na następny rok szacowano w wysokości 305 mln zł. W tym roku Rada Miasta Bydgoszczy na wniosek prezydenta deficyt zmieściła w planie na rok 2021 w kwocie 170 mln zł. Na koniec roku 2021 przewiduje się, że zadłużenie Bydgoszczy wzrośnie do 1 mld 300 mln zł.
Skarbnik miasta Piotr Tomaszewski zakłada, że rok 2021 nie będzie łatwy i zależeć będzie od wielu czynników, m.in. polityki rządu wobec samorządów, rozwoju sytuacji związanej z pandemią. Wskazał, że na garnuszku miasta będą trzy nowe instytucje kultury i sportu: Teatr Kameralny, Park Kultury (młyny Rothera) i Astoria, w sytuacji kiedy spadają dochody budżetu z wpływów z podatku PIT i sprzedaży biletów komunikacji publicznej.
Tak jak w latach poprzednich zgłoszone przez radnych PiS poprawki do budżetu (w tym roku zostały zgłoszone tylko dwie, dotyczące zaprojektowania nowego internatu dla sportowców-uczniów bydgoskich placówek oświatowych na kwotę 150 tys. zł, a w latach kolejnych wybudowania obiektu oraz budowy schroniska z usługami opiekuńczymi oraz utworzenia noclegowni dla bezdomnych - 1 mln zł w 2021) zostały głosami koalicji KO - Lewica odrzucone.
Przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej Jakub Mikołajczak przekonywał do głosowania za budżetem. Taką tezę uzasadnił tym, że na tle przygotowanego przez rząd budżetu państwa na rok 2021 z ponad 82-miliardowym deficytem, zakładającego uchwalenie nowych podatków, budżet prezydenta Bruskiego to "bezpieczeństwo i stabilność". - Nie chcieliśmy żyć na kredyt, ale zostaliśmy zmuszeni do tego - powiedział Mikołajczak, uzasadniając w ten sposób konieczność sfinansowania miejskich inwestycji kredytem.
Przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Wenderlich skrytykował niezrealizowanie planu inwestycji i coroczne przenoszenie przewidzianych kwot na ich sfinansowanie na kolejne lata. Podkreślił, że nawet sztandarowej inwestycji realizowanej przez miasto - przebudowy ulicy Kujawskiej nie oddano do użytkowania w terminie i 50 mln zł przenosi się na rok 2021, a o linii tramwajowej wiodącej przez Babią Wieś zapomniano i miasto od kilku lat nie wie, jak zaradzić katastrofie budowlanej, do której tam doszło. Wenderlich wskazał, że 10 lat temu, na początku pierwszej kadencji prezydenta Bruskiego zadłużenie miasta wynosiło 713 mln zł, a teraz dług wzrasta do 1 mld 299 mln zł.
Anna Mackiewicz w imieniu klubu Lewica Razem, uzasadniając poparcie dla budżetu, stwierdziła, że za kadencji prezydenta Bruskiego "miasto ma gospodarza", a prezydent "nie zawierza tylko swoim ocenom, a otwiera się na innych", dając tym do zrozumienia, że budżet miasta na 2021 rok jest również w wielu miejscach autorstwa Lewicy.
W głosowaniu nad budżetem udział wzięli wszyscy radni. 20 radnych KO i Lewicy głosowało "za", a 11 radnych PiS - "przeciw".
Zdjęcia: zrzut z internetowej transmisji Rady Miasta Bydgoszcz 16 grudnia 2020