Eurodeputowany Tadeusz Zwiefka, a zarazem szef PO w Bydgoszczy i poseł Paweł Olszewski informowali media w minionym tygodniu, że osoby, które ogłosiły swoje odejście z PO dwa dni wcześniej zostały usunięte z partii. W środę, 11 czerwca, została przez buntowników zorganizowana konferencja prasowa, a w poniedziałek, 9 czerwca, w ich sprawie podjęto podobno uchwałę.

W piśmie do regionalnego szefa PO podpisanym z upoważnienia całej grupy przez Jerzego Bonieckiego została przytoczona wypowiedź Pawła Olszewskiego dla ?Gazety Wyborczej?: – W poniedziałek na Radzie Powiatu podjęliśmy uchwałę, by krajowe władze PO usunęły z partii grupę skupioną wokół Bonieckiego. Działali na niekorzyść zarówno Platformy, jak i Bydgoszczy. Odeszli, bo chcieli uniknąć wyrzucenia.

To zdziwiło bardzo Józefa Eliasza, Sławomira Michalskiego, Krzysztofa Tadrzaka i Jerzego Bonieckiego, bowiem wszyscy oni byli przewodniczącymi kół, a zgodnie ze statutem PO w skład rady w powiecie wchodzą przewodniczący kół Platformy z terenu powiatu. Tymczasem nie zostali powiadomieni o zebraniu. Poza tym statut mówi, że o ukaraniu członka PO wykluczeniem decyduje regionalny sąd koleżeński, od którego decyzji można się odwołać do krajowego sądu koleżeńskiego.

W tej sytuacji uchwała, o której mówił poseł Olszewski, wydaje się kuriozalna. Buntownikom też chyba taka się wydała, bo napisali: ?Żądamy przekazania nam treści tej uchwały?. List do posła Tomasza Lenza zawiera jeszcze jedno żądanie: ?Wzywamy Panów T. Zwiefkę i P. Olszewskiego do publicznego przeproszenia nas, za wyrządzone całej grupie szkody wizerunkowe.?

Rzeczywiście, obaj panowie nie przebierali w słowach. Olszewski nazywał buntowników frustratami i nieudacznikami, a Zwiefka ich postępowanie określił jako szczeniackie. – Pytam Pana Tadeusza Zwiefkę i Pawła Olszewskiego, czy zachowania ich kolegów ministrów z nagrań taśmowych nie są gorszymi jak nasze ?szczeniackie?. Wstyd mi za was wszystkich! Mieliśmy rację – stwierdza Jerzy Boniecki.