Donald Tusk spotkał się niedawno z prezesem PZD, Eugeniuszem Kondrackim i innymi działkowcami. To skutek ogólnopolskiej akcji. Przed urzędami wojewódzkimi w całym kraju manifestowali działkowcy, protestując przeciw projektowi PO, który w ich przekonaniu doprowadzi do tego, że tereny obecnie zajmowane przez ogrody działkowe w krótkim czasie znajdą się w posiadaniu deweloperów. Na transparentach manifestujących znalazły się napisy: ?Projekt obywatelski jedyny gwarant praw działkowców?, ?Projekt obywatelski – tak, projekt Platformy Obywatelskiej – nie?.
W Polsce funkcjonuje 4600 ogrodów działkowych, w których znajduje się ponad 966 tys. działek. Działkowcy razem z rodzinami to duży elektorat. Polityczną głupotą byłoby zrażanie do Platformy Obywatelskiej takiej ogromnej rzeszy ludzi. W związku z tym Donald Tusk poinformował, że na jego prośbę prawnicy pracujący dla rządu, przeanalizowali, czy ?istnieją możliwości pracy nad projektem obywatelskim ze względów konstytucyjnych i prawnych? i otrzymał od nich pozytywną odpowiedź. Oznacza to, iż PO rezygnuje z forsowania swojego projektu ustawy, a popierać będzie podczas prac nadzwyczajnej podkomisji sejmowej projekt obywatelski.
Swoje stanowisko przekazało też tej podkomisji Ogólnopolskie Towarzystwo Ogrodów Działkowych z siedzibą w Bydgoszczy, które powołuje się na ekspertyzy dowodzące, iż projekt obywatelski nie jest zgodny z Konstytucją RP.
- Nie wolno dopuścić do tego, aby Polski Związek Działkowców ?przepoczwarzył? się w ogólnopolskie stowarzyszenie, dziedziczące cały majątek po poprzedniku – powiedział nam Jan Świątek, prezes OTOD. – Wszystkie aktywa PZD oraz Fundusz Rozwoju powinny zostać w gestii ogrodów działkowych. Uważamy, że powinna być powołana specjalna Komisja Likwidacyjna, aby czuwała nad sprawiedliwym podziałem.