Szef miejskich struktur Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Rega oraz radni Jarosław Wenderlich i Marcin Lewandowski trwającą procedurę uchwalenia absolutorium dla prezydenta Rafała Bruskiego za rok 2019 określili jako skandaliczną. - Doszło do upadku idei samorządności - powiedział przewodniczący Klubu Radnych PiS w bydgoskiej radzie Jarosław Wenderlich.
- Pełno śmieci na bydgoskich ulicach, egipskie ciemności w Fordonie, na ulicy Podgórnej wręcz potok płynie przez Bydgoszcz - powiedział przewodniczący Klubu Radnych PiS w bydgoskiej Radzie Miasta Jarosław Wenderlich i dodał, że zwołana konferencja prasowa miała być poświęcona tym bulwersującym zdarzeniom w Bydgoszczy, ale w związku z tym, że podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji Rewizyjnej Rady Miasta, której Wenderlich jest przewodniczącym, doszło do skandalicznych wydarzeń, tematyka konferencji uległa zmianie.
- Doszło do upadku idei samorządności - powiedział przewodniczący Wenderlich i wyjaśnił, dlaczego tak uważa. - Przewodniczący Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej Jakub Mikołajczak wystąpił o zmianę porządku obrad komisji i zawnioskował o rozszerzenie porządku obrad o kwestie absolutorium - wskazał Wenderlich i dodał, że wniosek o udzielenie absolutorium prezydentowi Rafałowi Bruskiemu został przegłosowany.
- To skandal - powiedział Wenderlich i dodał, że powołane przez Komisję Rewizyjną dwa zespoły ds. przetargów i zamówień publicznych oraz kontroli, które miały miejsce w urzędzie miasta i miejskich jednostkach organizacyjnych, nie zakończyły pracy. - Radni KO i SLD już przegłosowali, że wszystko jest piękne i wspaniałe. Zażądano ode mnie podpisania dokumentu, który poświadcza nieprawdę. Radni KO i SLD przegłosowali dokument, w którym stwierdza się, iż Komisja Rewizyjna, badając zgodność postępowań o zamówienia publiczne, zapoznała się z przebiegiem procedury przetargowej - relacjonował Wenderlich i dodał, że odmówił podpisania dokumentu.
- Zwołałem kolejne posiedzenie komisji na 23 czerwca i wtedy mam nadzieję, komisja przyjmie protokoły zespołów ds. kontroli i ds. przetargów. Takie dokumenty muszą być przyjęte - oświadczył Wenderlich.
Przebiegiem posiedzenia Komisji Rewizyjnej zbulwersowany był przewodniczącym Zarządu Miejskiego PIS Tomasz Rega. - Włos na głowie się jeży, kiedy słyszę - jako były przewodniczący Komisji Rewizyjnej - jak obecnie wyglądają obrady Komisji Rewizyjnej - stwierdził Rega i przypomniał, jak to było, kiedy przewodniczył posiedzeniem komisji w poprzedniej kadencji. - Przypomnę. Byłem przewodniczącym Komisji Rewizyjnej w latach 2014-2018. Nie ukrywam, były spory na Komisji Rewizyjnej, były gorące dyskusje, kłótnie często, mieliśmy różnice zdań i tam również byli radni Platformy Obywatelskiej, SLD i PiS-u, natomiast nigdy do takich sytuacji jak dzisiaj opisują to koledzy, nie doszło, a szczególnie przy wniosku absolutoryjnym - powiedział Rega i dodał, że podsumowanie i skwitowanie wykonania budżetu przez prezydenta to najważniejsze zadanie komisji rewizyjnej. - Radni mieli prawo wnioskować o dokumentację, a procedury były zachowane. Trwały 2-3 miesiące. Teraz zachodzi pytanie: co radni Platformy chcą ukryć? A może nie chcą pracować w wakacje? - zastanawiał się lider Prawa i Sprawiedliwości w Bydgoszczy.
Przewodniczący Wenderlich i Rega dodali również, że jest szereg innych spraw do wyjaśnienia jak choćby to, że obecni jak i radni minionej kadencji, wzywani są do złożenia korekt zeznań podatkowych PIT. Wyrazili też nadzieję, że dwa zespoły komisji ds. przetargów i kontroli będą mogły zakończyć prace, zwłaszcza że w tym roku ze względu na stan epidemii zakończenie procedury absolutoryjnej zostało przedłużone przez parlament do sierpnia.
Radny Marcin Lewandowski do zarzutów Wenderlicha i Regi dodał ten, że przyjęta przez Radę Miasta Strategia rozwoju Bydgoszczy do 2030 roku została uchwalona również bez dyskusji. - Dokument przez radnych nie był analizowany przez komisje merytoryczne, oprócz jednej. Dyskusje nad nim uniemożliwiono - zaznaczył.