Szef miejskich struktur Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Rega oraz radni Jarosław Wenderlich i Marcin Lewandowski trwającą procedurę uchwalenia absolutorium dla prezydenta Rafała Bruskiego za rok 2019 określili jako skandaliczną.  Radni Koalicji Obywatelskiej Jakub Mikołajczak i Robert Langowski odpierają zarzuty i krytykują Wenderlicha za niewłaściwe przygotowanie obrad Komisji Rewizyjnej.

Przewodniczący Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej w bydgoskiej Radzie Miasta Jakub Mikołajczak nie zgadza się z opiniami radnych Prawa i Sprawiedliwości o tym, że podczas posiedzenia Komisji Rewizyjnej doszło do skandalu i upadku idei samorządności. W wypowiedzi dla Radia PiK Jakub Mikołajczak stwierdził, że  wniosek komisji rewizyjnej o absolutorium musiał zostać przegłosowany 12 czerwca, gdyż należało to uczynić do 15 czerwca.  Złożył taki wniosek, gdyż w porządku obrad nie został umieszczony przez przewodniczącego komisji.

"Nie został umieszczony, ponieważ, mimo mojej prośby pisemnej złożonej tydzień temu, przewodniczący Wenderlich z premedytacją go nie umieścił. Na poprzednim posiedzeniu Komisji Budżetu, na początku czerwca, gdy była dyskusja o dostępności radnych, o to, w którym dniu zorganizować komisję absolutoryjną, przewodniczący Wenderlich dopuścił, by w zeszły poniedziałek komisja się odbyła, później jednak nie można było zrealizować tego terminu. Przewodniczący nie może mówić, że coś się odbyło nagle, bez jego wiedzy" - wyjaśnił w rozmowie z reporterem Radia PiK Mikołajczak, dodając, że wydłużenie terminu przegłosowania absolutorium do 15 sierpnia dotyczy gmin, które z powodu walki z pandemią mają problemy. Jakub Mikołajczak stwierdził, że taki przypadek w Bydgoszczy nie ma miejsca.

Dużo ostrzej przebieg Komisji Rewizyjnej, która odbyła się 12 czerwca,  skomentował na Facebooku radny Robert Langowski (KO). "Połowa czerwca to moment oceny budżetu i wniosku o absolutorium przez Komisję Rewizyjną Rady Miasta. Dzisiaj Przewodniczący Komisji Jarosław Wenderlich dokonywał karkołomnej ekwilibrystyki, aby odroczyć w czasie ten punkt obrad. Zasłaniał się raz możliwościami ustawowymi, raz swoim niezapoznaniem się z materiałami. Na poprzedniej Komisji nie miał zastrzeżeń co do normalnego trybu obrad, a tym razem kalendarzyk mu nie pasował i twierdził, że epidemia jest taka, iż ten punkt można omawiać nawet za dwa miesiące. Celowo takiego punktu nie umieścił w planie obrad komisji, a dzisiaj był zbulwersowany, że radni taki punkt wnieśli i przegłosowali?" - okazał na swoim fanpage'u zdziwienie radny Langowski.

"Po pozytywnej ocenie budżetu przez biegłego i Regionalną Izbę Obrachunkową, przewodniczący wyjął haka z rękawa na Prezydenta Rafała Bruskiego. W ocenie kilkumiliardowego budżetu dopatrzył się, że Ratusz ,,skroił" go na 200 zł na diecie. Sam tej ,,afery" nie wykrył, tylko tak jak wszyscy radni został powiadomiony o tym przez komórkę Ratusza. Tak to Ratusz chciał ,,ukryć przekręt"???‍??"  - wyjaśnił kwestię dotyczącą korekt zeznań podatkowych Przez radnych Langowski. "Pan radny jest wyraźnie zagubiony w czasoprzestrzeni pomiędzy ministerialnymi gabinetami Warszawy, wytycznymi partyjnymi a wspomaganiem Andrzeja Dudy na wiecach w Solcu Kujawskim. Panie radny, jeśli w nawale stanowisk i funkcji nie daje Pan rady przewodniczyć Komisji Rewizyjnej, ,,ustąp Pan" ze stanowiska, ,,wstydu oszczędź" - podsumował zarzuty radnych PiS Langowski.

Wpis radnego Langowskiego skomentował na jego fanpage'u  przewodniczący Klubu Radnych PiS Jarosław Wenderlich: "Robert Langowski, Radny Bydgoszczy, znów manipuluje. Czemu chcieliście bez mediów, bez udziału społeczeństwa przyjąć wskazany dokument? Jak to się stało, że w dobie pandemii do Urzędu Miasta przyjechał biegły z Warszawy na komisję, skoro nie był zaproszony? Kto zaprosił biegłego? Czemu przegłosowaliście nieprawdę, że Komisja Rewizyjna zbadała zamówienia publiczne (zresztą błędnie podając że przetargi) skoro Zespół ds. zamówień publicznych jeszcze nie przyjął swojego protokołu? Czemu na posiedzeniu nie było Prezydenta, ani żadnego z Wiceprezydentów? Błąd, który zrzucacie na emerytowanego pracownika to źle wydatkowana kwota samorządu na kilkanaście tysięcy złotych, to tylko jeden z wielu wątków, który zamierzaliśmy poruszyć. Czemu nie chcieliście szczegółowej dyskusji skoro planowa Komisja ma odbyć się 23 czerwca? Czy boicie się niewygodnych pytań? - skontrował twierdzenia Langowskiego Wenderlich.

"Biegły był [podczas posiedzenia komisji], bo to ostatni termin obrad nad tym wnioskiem. więc trudno się dziwić, że biegły jest w kontakcie bezpośrednim ze skarbnikiem" - odpowiedział Langowski.

Kolejne posiedzenie Komisji Rewizyjnej odbędzie się 23 czerwca.