Organizatorem spotkania, które odbyło się w Edynburgu, był Salon Kultury Polskiej, działające w Szkocji stowarzyszenie polonijne, które zajmuje się upowszechnianiem polskiej kultury oraz integrowaniem rodaków żyjących w nowej polsko-brytyjskiej rzeczywistości. Nasza redakcja otrzymała bogaty materiał zdjęciowy, pozwalający na wyobrażenie sobie, jak spotkanie z bydgoskimi artystami przebiegało. Poza tym polski portal w Wielkiej Brytanii emito.net opublikował relację pt. ?Aniołowie z Bydgoszczy ponownie odwiedzili Szkocję?, przygotowaną przez Salon Kultury Polskiej.

Bardzo żałujemy, że nie mogliśmy wysłuchać, co opowiadał Jan Kaja o swojej twórczości. W galerii przy ul. Chocimskiej 5 zabiera głos tylko wtedy, kiedy zostaje zmuszony do tego przez Jacka Solińskiego. Z publikacji w emito.net wiemy, że: ?Jan Kaja zwrócił uwagę na rolę artysty jako współbrata i przewodnika”. Natomiast Jacek Soliński opowiadał o swoim cyklu aniołów ?bardziej metaforycznie?.

?Po części wernisażowej odbyła się degustacja whisky, przygotowana przez jednego z najlepszych ekspertów w Szkocji – naszego rodaka Łukasza Dynowiaka, połączona z poczęstunkiem wyrobami polskiej cukierni The Pine Tree Bakery z Edynburga. Tak jak na poprzedniej edycji eventu, przybyli goście pomiędzy kolejnymi częściami imprezy, oddali się rozmowom w kuluarach, szybko tworząc serdeczną polonijną atmosferę, której dodatkowego, lokalnego kolorytu dodawał wytrawny szkocki trunek? – poinformował portal emito.net.

Furorę wywołał występ Mieczysława Franaszka, który zaprezentował opracowany przez siebie na podstawie prozy Erica Weinera monodram pt. ?Droga jest w tobie?. A potem zaczęły się rodaków rozmowy. ?Spektakl został entuzjastycznie przyjęty przez publiczność, która przez długi czas nagradzała aktora gromkimi brawami. Spotkanie przedłużyło się do późnych godzin wieczornych, upływając na rozmowach gości z autorami wystawy oraz twórcą monodramu, który mimo faktu, że zakończył już oficjalną część swojego spektaklu, do końca wieczoru, niestrudzenie bawił zgromadzonych opowiadanymi anegdotami i quasi-scenicznymi popisami? – czytamy w relacji przygotowanej przez Salon Kultury Polskiej.