W 70. rocznicę mordu dokonanego na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej przez nacjonalistów ukraińskich w kościele Św. Trójcy odprawiona została dzisiaj Msza św. za pomordowanych. Eucharystii przewodniczył ks. prałat Bronisław Kaczmarek, a o tragicznych wydarzeniach wspomniała Danuta Śliwińska, prezes Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. W uroczystości udział wzięli bydgoszczanie wywodzący się z Kresów z bydgoskimi lwowiakami na czele, sybiracy, harcerze, poczty sztandarowe.
- Kresy Wschodnie to z jednej strony coś tajemniczego, nostalgicznego, piękna przyroda, zabytki światowej klasy, z drugiej strony tereny o wyjątkowo bolesnym doświadczeniu – powiedziała Danuta Śliwińska. Przypomniała dramatyczną historię XX wieku i totalitaryzmów niemieckiego i rosyjskiego, która jak w soczewce skupiła się na terenach Polski południowo-wschodniej: kilkakrotne wywózki na Sybir, obozy niemieckie, prześladowania, aresztowania, rozstrzeliwania inteligencji polskiej i apogeum fal nienawiści – jeden z najokrutniejszych mordów w historii ostatniej wojny. – Nic nie usprawiedliwia tego ludobójstwa – stwierdziła prezes Śliwińska. Ofiarami kilkuletniej eksterminacji Polaków na Kresach południowo-wschodnich padła ludność cywilna. Oddziały UPA paliły wsie, dwory, kościoły. Kulminacją mordów stała się “krwawa niedziela”, kiedy o świcie 11 lipca 1943 oddziały UPA dokonały skoordynowanego ataku na 99 polskich miejscowości, głównie w powiatach horochowskim i włodzimierskim pod hasłem “Śmierć Lachom”. Po otoczeniu wsi, by uniemożliwić mieszkańcom ucieczkę, dochodziło do rzezi i zniszczeń. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, kos, pił, noży, młotków i innych narzędzi zbrodni. Liczba polskich ofiar na samym Wołyniu szacowana jest na ok. 60 tys. osób, łącznie z województwami sąsiednimi na ponad 100 tys. – Przebaczenie i wzajemne przyjazne relacje polsko-ukraińskie wymagają prawdy. Zakończę słowami Adama Mickiewicza: Jeśli zapomnę o nich. Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie – powiedziała prezes Towarzystwa Miłośników Lwowa.
Ks. prałat Bronisław Kaczmarek w homilii powiedział, że na tle tych dramatycznych dziejów czym jest miłość i miłosierdzie świadczone przez Chrystusa najlepiej rozumiemy wypowiadając słowa: Ojcze nasz, przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili. Z tego możemy przekonać się jak wielka jest Ewangelia i jak Chrystus jest wielki przez Swoje przebaczenie. Proboszcz parafii Św. Trójcy wskazał na misję Kościoła, którą jest głoszenie pokoju i przebaczenia. Przypomniał słowa Jana Pawła II wypowiedziane we Lwowie 12 lat temu: Czas już oderwać się od bolesnej przeszłości! Chrześcijanie obydwu narodów muszą iść razem w imię jedynego Chrystusa, ku jednemu Ojcu, prowadzeni przez tego samego Ducha, który jest źródłem i zasadą jedności.
Główne uroczystości i wspólna modlitwa Polaków i Ukraińców z udziałem najwyższych władz państwowych obu państw i zwierzchników Kościołów za ofiary rzezi wołyńskiej odbędzie się w Warszawie 11 lipca w rocznicę “krwawej niedzieli” i 14 lipca na Ukrainie. W południe 11 lipca, w 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej, odezwą się dzwony kościołów wojskowych w całej Polsce.
.