Urząd Miasta i VIII Liceum Ogólnokształcące zorganizowały w Bydgoskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu młodzieżową debatę pt. „Okrągły Stół – droga do wolności”. Uczniowie bydgoskich szkół średnich przypomnieli wydarzenia sprzed 30 lat, które doprowadziły do porozumienia władz komunistycznych z ówczesną "Solidarnością" i kontraktowych wyborów 4 czerwca 1989 roku.
W Bydgoszczy miasto zaangażowało się w obchody 30. rocznicy obrad Okrągłego Stołu. Dla przypomnienia wydarzeń sprzed 30 lat młodzież z bydgoskich szkół zorganizowała debatę pt. „Okrągły Stół – droga do wolności”. Wydarzenie zostało zorganizowane w ramach " Roku Wolności" uchwalonego przez Radę Miasta Bydgoszczy.
Słowo debata nie do końca oddaje jednak przebieg spotkania, do którego doszło w miniony czwartek, 4 kwietnia, w Bydgoskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu. Czteroosobowe reprezentacje szkół przygotowały wystąpienia, w których uczniowie bydgoskich liceów i techników przypomnieli najważniejsze zagadnienia, które 30 lat temu były sporne między stroną rządową i solidarnościową.
- O faktach się nie dyskutuje. To był początek drogi do Unii Europejskiej i do NATO. Moim zdaniem, dialog i rozmowa doprowadziły nas do miejsca, w którym Polska dzisiaj jest - powiedział do uczestników spotkania zastępca prezydenta Bydgoszczy Michał Sztybel.
Prowadzący spotkanie dr hab. Filip Pierzchalski z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy zaznaczył na wstępie, że Okrągły Stół "cały czas budzi emocje" i ma swoich zwolenników i przeciwników. Dla zwolenników jest symbolem pokojowego porozumienia między politycznymi przeciwnikami i ukazaniem kompromisu jako mechanizmu podejmowania decyzji. Dla przeciwników zaś symbolem zdrady narodowej, sfraternalizowania się z komunistami i sposobem na legitymizację obozu komunistycznego.
Tematy podejmowane przez uczniów były analogiczne do tych dyskutowanych trzydzieści lat temu w poszczególnych stolikach i podstolikach Okrągłego Stołu. Młodzi powściągnęli się od dokonania oceny, czy Okrągły Stół był optymalną "drogą do wolności". Jeśli wyrażali własne sądy, to dotyczyły one treści postulatów strony solidarnościowej lub krytyki ustroju, jaki panował w PRL-u, w odniesieniu do sytuacji obecnej (np. postulat uniezależnienia sądownictwa strony solidarnościowej skonfrontowany z obecnymi zmianami w wymiarze sprawiedliwości określony został jako "historia zatoczyła koło").
Młodzi tylko w jednym przypadku zostali zachęceni do wyrażenia własnej opinii przez prowadzącego. Mieli wypowiedzieć się, czy o kanonie lektur decydować powinni uczniowie czy politycy. Przeważały głosy, że wybór powinien być, ale najważniejsze i reprezentatywne dla epoki dzieła literackie musiałyby się w nim znaleźć.
Debata miała zatem głównie walor edukacyjny. Uczniowie przypomnieli, jak doszło 30 lat temu do przełamania monopolu władzy komunistycznej na wiele sfer życia publicznego i prywatnego. Ocenę Okrągłego Stołu przeprowadził natomiast dr hab. Filip Pierzchalski. Wskazał, ze jest pięknym przykładem sztuki dialogu. Model dyskusji politycznej Okrągłego Stołu przeciwstawił jałowej dyskusji partyjnej dominującej obecnie. Stwierdził, że moglibyśmy sobie teraz życzyć, by politycy potrafili dyskutować tak merytorycznie jak wtedy.
Reprezentujący prezydenta Rafała Bruskiego Lech Zagłoba-Zygler powiedział, że dyskusji przysłuchiwał się "z przyjemnością". Wiceprzewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy przypomniał, że 30 lat temu był nauczycielem i czynnie angażował się wówczas po stronie walczących o wolność. Przypominając atmosferę tamtych burzliwych czasów, w których ludzie upomnieli się o swoje prawa zaapelował do młodych: - Życzę, żebyście nie bali się żarliwie i emocjonalnie wykłócać się o swoje sprawy. Byliście uprzejmi do bólu. Mówcie więcej od siebie, a nie wygłaszajcie gotowe tezy.