Podczas dyskusji o roli mediów w kulturze niewiele uwagi poświęcono miejscu kultury w mediach i sposobom jej prezentacji, choć temat powracał niczym bumerang. Diagnozami w tej kwestii były przede wszystkim wypowiedzi: Małgorzaty Maniszewskiej z Polskiego Radia PIK i Grzegorza Kaczmarka, który określa sam siebie jako ?dyżurnego socjologa?.
Małgorzata Maniszewska mówiła o systematycznym spychaniu tematyki kulturalnej na margines doniesień medialnych. Zwróciła uwagę na to, że nawet media publiczne mające realizować misję i nie działające wyłącznie pod dyktando racji komercyjnych marginalizują kulturę, szczególnie tę zwaną wysoką.
Grzegorz Kaczmarek mówił natomiast emocjonalnie o tym, że właśnie od rana słucha radia PiK i w serwisach informacyjnych nie ma żadnych wiadomości o odbywającym się właśnie Bydgoskim Kongresie Kultury.
Dyrektor TVP Bydgoszcz, Tomasz Pietraszak, mówił o zbyt małej obecności tematyki kulturalnej w mediach publicznych spowodowanej jego zdaniem: słabą kondycją finansową oraz nieuchronnymi zmianami organizacyjnymi, a może i własnościowymi, czekającymi regionalne ośrodki telewizyjne. Tomasz Pietraszak uznał za prawdopodobne utworzenie w miejsce dzisiejszy ośrodków regionalnych, dużych, subregionalnych ośrodków telewizyjnych.
Najwięcej czasu poświęcono podczas debaty sformułowaniu postulatów i wniosków mających stanowić dorobek Bydgoskiego Kongresu Kultury. Obecni na spotkaniu dziennikarze zgodzili się co do tego, że wiodącym postulatem kierowanym do władz miasta winien być postulat stworzenia Funduszu Na Rzecz Kultury w Mediach*. Fundusz ten miałby finansować tematykę kulturalną w mediach bydgoskich poprzez system stypendialno-grantowy. Fundusz, zdaniem dziennikarzy, powinien być tak skonstruowany, żeby nie był formą kupowania przez władze miasta ?tematycznych wkładek kulturalnych? i w żaden sposób nie powinien naruszać niezależności dziennikarskiej.
- Nazwa Funduszu jest mojego autorstwa, bowiem dziennikarze żadnej nazwy nie sformalizowali.