Ciągle nie rozumiem, co z Bydgoszczy za lider
Bydgoscy decydenci są bardzo dumni. W szkolnych sklepikach nie będzie już sprzedawane śmieciowe jedzenie. Od lat było wiadomo, że dzieciaki na przerwach opychają się batonami i chipsami. Zakazaliśmy w bydgoskich podstawówkach sprzedawać to tałatajstwo. Jaki to powód do dumy, skoro w zeszłym roku sejm podjął taką decyzję.
Nasi bydgoscy specjaliści w ratuszu (Iwona Waszkiewicz, Marek Gralik, Anna Mackiewicz) nie wiedzieli, co sobie uczniowie kupują w szkolnych sklepikach? Nie wiedzieli, że to trucizna dla młodych organizmów? A jeśli wiedzieli, to czemu nie wydali walki śmieciowemu żarciu, zanim się za to zabrali posłowie? Jesteśmy podobno liderem w dziedzinie oświaty.
Jatki transparentne i pod dywanem
Wkrótce zaczną się jatki polityczne. Od ich wyników zależą miejsca na listach wyborczych do sejmu. Mandatów do podziału jest tylko 12, więc trwa zbieranie haków na kolegów partyjnych, w celu obniżenia ich wiarygodności w oczach bossów politycznych, decydujących o kolejności na liście. To niby nie jatki. Podgryzanie, obmawianie, donoszenie. Chodzi głównie o wyrżnięcie rywala z listy, więc cel identyczny jak w jatkach. Załatwić gościa.
Są też w Bydgoszczy inne jatki. Ulica Jatki, która powstała w miejscu po Kaskadzie, została właśnie ukończona. Znajdą się tutaj trzy wykwintne restauracje, ?Piekarnia? Sowy i delikatesy ?Prosiaczek?. Jatki mogą też posłużyć za schronienie przed deszczem. 65-metrowa uliczka jest zadaszona wielkimi, przeźroczystymi taflami. Sto razy bardziej transparentne są Jatki od jatek politycznych.
Kontynuacja przez likwidację
Nowy najemca Węgliszka bardzo szanuje tradycję związaną z tym lokalem. Zamierza uszanować wrażliwość artystów, którzy się tutaj spotykali, dyskutowali, prezentowali. Pierwszym krokiem dowodzącym jego szacunku dla przeszłości jest likwidacja nazwy Węgliszek. Tradycja kontynuowana będzie pod nazwą El Buczi.