- Zjednoczona Lewica mówi o tym, co najważniejsze. Nie mówi tak tak jak Platforma o PiS-ie i nie mówi tak jak PiS o Platformie. Ale mówi o prawie do pracy, prawie do mieszkania, godnych płacach, funkcjonującej służbie zdrowia, dobrej, innowacyjnej edukacji i godnej starości, która mówi o gospodarce, która będzie przyjazna ludziom, o małych średnich przedsiębiorcach, którym państwo powinno pomagać i wspierać, a nie tylko przeszkadzać i kontrolować, o Polsce, z której będziemy dumni, w której będziemy szczęśliwi i z którą będziemy jeździć po świecie i sławić Polskę, a nie tylko jeździć tam, żeby pracować i zarabiać lepiej – powiedziała liderka Zjednoczonej Lewicy Barbara Nowacka na Starym Rynku w Bydgoszczy i dodała, że Polacy powinni w kraju tyle zarabiać co na Zachodzie.
- Barbara Nowacka, liderka Zjednoczonej Lewicy, to dzisiaj jeszcze kandydat na premierkę, ale jeżeli pozwolicie Zjednoczonej Lewicy walczyć o pełną pulę to bez wątpienia u nas nikt nie będzie dokonywał podmiany i to Barbara Nowacka stałaby na czele rządu, który utworzyłaby Zjednoczona Lewica – stwierdził lider bydgoskiej listy do sejmu *Krzysztof Gawkowski. Sekretarz generalny SLD zapewnił, że program lewicy to nie kartka papieru zapisana przed wyborami, a wewnętrzne i zewnętrzne zobowiązanie dotyczące wprowadzenia płacy minimalnej na poziomie 2500 zł, 15-złotowej stawki godzinowej i zmniejszenia wieku emerytalnego.
Liderka Zjednoczonej Lewicy zapewniła, że nie ma sprzeczności w programie ZL podwyższenia płacy minimalnej do 2500 zł i kosztami prowadzenia działalności gospodarczej, bo te zrekompensowane byłyby ulgami. Ulgi dla przedsiębiorców z kolei możliwe byłyby do ustanowienia, bo dałoby się je sfinansować dzięki z jednej strony obniżeniu podatku VAT, a przez to podniesieniu konsumpcji oraz z drugiej strony dzięki uszczelnieniu poboru podatku VAT. Dodatkowe wpływy do budżetu byłyby zapewnione dzięki wprowadzeniu podatku od spekulacji finansowych, podatku od banków, podatku od sklepów wielkopowierzchniowych.
Podczas konferencji prasowej na Starym Rynku wsparcia kandydatom Zjednoczonej Lewicy udzieliła Anna Bańkowska, która pożegnała się z aktywną działalnością polityczną i nie kandyduje w wyborach. – Młodzi politycy lewicy to godni następcy, warto na nich głosować – stwierdziła Bańkowska.