Zgromadzenie rozpoczęło się od odśpiewania hymnu. Następnie przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Bydgoszczy Krystian Frelichowski odczytał apel klubu. – Elity III RP błyskawicznie kompromitują się, ujawniając swoją prawdziwą twarz. Wojna rządzących gangów doprowadziła do tego, że mogliśmy ostatnio poznać realne mechanizmy władzy i motywację działań głównych aktorów sceny politycznej. Rzeczywiście państwo istnieje dziś tylko teoretycznie. Nie ma skutecznej polityki bezpieczeństwa a polityka zagraniczna służy co najwyżej załatwianiu stanowisk dla partyjnych dygnitarzy i wysokich urzędników państwowych. Ta degradacja państwa nie byłaby możliwa, gdyby nie smoleńska katastrofa. 51 miesięcy temu zginęli Ci, którzy potrafili Polsce służyć i dbać o jej interesy – mówił Frelichowski.
Po nim głos zabrał Tomasz Jasiński: – Gromadzi nas tutaj wierność prawdzie. Ostatnie wydarzenia związane z aferą podsłuchową utwierdzają nas tylko w przekonaniu o całkowitym zdemoralizowaniu obecnej władzy. Czy ludzie pokroju Tuska, Sikorskiego nie utracili mandatu zaufania społecznego? Wotum zaufania dla rządu, Tusk sobie kupił. Przy obecnym układzie głosów w parlamencie nie było to trudne. Ale też owe głosowanie nad wotum obnażyło żałosną niemożność prawicy do skutecznego przeciwdziałania. Prawo i Sprawiedliwość może na razie odwoływać się do zabiegów czysto technicznych i nie mających większego wpływu na fakty. Z praktycznego celu odwołania rządu Tuska nie wyjdzie nic, dopóki trwa ten sejm. (…) Partie lewicowe podjęły salonową akcje grania na wcześniejsze rozwiązanie parlamentu. Wiedząc z góry, że jest to najmniej prawdopodobne! – powiedział Jasiński.
Ze Starego Rynku uczestnicy tradycyjnie przemaszerowali na plac Kościeleckich, do kościoła ojców jezuitów na Mszę św.
Po Eucharystii odbyło się spotkanie z dr. Piotrem Zaporowiczem pt. O wolności w sztuce, podczas którego prezentował swoje filmy, a także tłumaczył, że wolność nie oznacza prawa do obrażania czyichś uczuć.