- Szanowni państwo, marszałek Całbecki doprowadził region do kompletnego upadku ? zaczął patetycznie jeden z organizatorów protestu ? Bezrobocie w regionie w 2013 roku wyniosło 18,8%. To jest 15. wynik w całym kraju. Mówimy NIE polityce Piotra Całbeckiego ? kontynuował. Wokół protestujących zebrało się ponad sto osób, które biły brawo.
Przechodnie do haseł wykrzykiwanych przez megafony i wypisanych na transparentach odnosili się albo z aprobatą, albo obojętnie. Organizatorzy obarczyli marszałka winą za ubogą liczbę połączeń oferowanych przez bydgoskie lotnisko. Niedawno w urzędzie miasta prezes portu lotniczego usłyszał od radnych wiele krytycznych słów z tego powodu.
Kilka minut po godzinie 17.00 uformowała się kolumna, w której pomaszerowało około dziewięćdziesięciu mieszkańców. Organizatorzy należą do najmłodszego pokolenia dorosłych Polaków. W ciągu ostatnich dni rozdawali wśród przechodniów ulotki wymierzone w Piotra Całbeckiego. Dziś była to przekreślona twarz polityka PO. W marszu wzięło udział także wielu ludzi starszego pokolenia. Jeden z nich mówił przez megafon: ? Dziękujemy za to, że młodzi ludzie okazali się bardziej świadomi tego, co się dzieje w województwie, niż niektórzy politycy.
- Kto będzie głosował za tym ugodowym, oportunistycznym, wręcz chamskim i niekorzystnym dla Bydgoszczy rozwiązaniem, nigdy więcej nie powinien zostać radnym Bydgoszczy ? ostrzegał jeden z protestujących przy aplauzie pozostałych. – Żądamy proporcjonalnego rozdzielenia pomocowych środków unijnych w zależności od potencjału ludnościowego miast i gmin ? wołał pod urzędem marszałkowskim jeden z organizatorów. Następnie wygłoszono postulat wyrównania strat poniesionych przez Bydgoszcz i gminy dawnego województwa bydgoskiego.
Pytani przez nas bydgoszczanie mówili o utracie zaufania do prezydenta naszego miasta. Ich zdaniem sprawa albo była już od dawna przesądzona, albo w ostatnim czasie partyjne, a nie merytoryczne, argumenty przesądziły o braku zgody na rozdzielanie środków z ZIT-u proporcjonalnie do liczby mieszkańców. Jeden z organizatorów stwierdził, że politycy PO podporządkowani są władzom partyjnym w Toruniu i z tego powodu żaden polityk Platformy Obywatelskiej nie zdoła odmienić sytuacji w regionie.
Organizatorami marszu byli działacze Metropolii Bydgoskiej, Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy, Ruchu Młodych i Polski Razem Jarosława Gowina. Na jego czele szli m.in. poseł Twojego Ruchu Łukasz Krupa i prezes Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska Piotr Cyprys. W marszu nie wzięli udziału politycy PiS-u ani SLD. – Tyle lat przytakiwaliśmy. Może to niewiele da, ale może to być początek zmian we właściwym kierunku ? mówiła kobieta, która w marszu szła mając na sobie koszulkę z napisem ?KOCHAM MOJE MIASTO?.
Protestujący przeszli ulicą Gdańską, skręcili w Jagiellońską, zawrócili na rondzie i pod delegatura urzędu marszałkowskiego symbolicznie przybili do drzwi swoje postulaty. Tam wygłoszono kilka krótkich mów i skandowano: ? Precz z Całbeckim!
Więcej zdjęć z protestu: TUTAJ