Pierwsza połowa meczu to ogromna przewaga Polonii. Leszczynianie oddali kilkanaście celnych strzałów, ale Dominik Ostrowski bronił bez zarzutu. Podopieczni Arkadiusza Prussa głównie kontratakowali. W 43 minucie do Chemika uśmiechnęło się szczęście. Artur Siwy, obrońca Polonii kopnął bez piłki zawodnika Pro Natury i po otrzymaniu czerwonej kartki musiał opuścić boisko.

Po przerwie zobaczyliśmy odmienioną drużynę gospodarzy. Bydgoszczanie mając przewagę jednego zawodnika z animuszem zaatakowali. Na efekty nie przyszło kibicom długo czekać. Jędrzej Florek, już minutę po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania, uderzeniem w długi róg dał Chemikowi prowadzenie. To kolejny gol tego napastnika w lidze.

Bydgoscy piłkarze nie zadowolili się prowadzeniem 1:0 i dalej atakowali. Szansę na podwyższenie rezultatu mieli: Kaniecki, Konecki i bardzo aktywny Florek. Piękną bramkę mógł zdobyć Adam Kardasz, ale jego bombę z rzutu wolnego sparował golkiper gości Krzysztof Banaszek.

Zawodnicy z Leszna, mimo gry w osłabieniu powinni wyrównać. Wpuszczony jeszcze w pierwszej połowie na boisko Hohlovs, nie trafił w 82 minucie do pustej bramki. Wynik korzystny dla zespołu z Bydgoszczy uratował Dominik Ostrowski. Na 5 minut przed zakończeniem spotkania, sytuacji sam na sam z bramkarzem Pro Natury nie wykorzystał Filip Olejniczak. W ten sposób drugie zwycięstwo Chemika w III lidze stało się faktem.

CHEMIK: Ostrowski – Sarnowski (46. Kaniecki), Rudziński, Wojda, Osiński, Prejs (46. Polaszewski), Tuszyński, Kardasz, Konecki, Biernacki, Florek (86. Nowacki).

POLONIA L: Banaszak – Urbaniak, Kowalski (41 Hohlovs), Siwy, Adamczak, Glapiak, Bugzel, Świątek, Pereszewski, Kowalski, Olejniczak.

Chemik Pro Natura – Polonia 1912 Leszno 1:0 (0:0)

Bramka:

46 minuta – Jędrzej Florek