Kontrola realizacji kontraktu prowadzona była przez trzy miesiące. Jej rezultaty ujęte zostały w liczącym 650 stron dokumencie pokontrolnym oraz w 75 tys. stron zabezpieczonych dokumentach wytworzonych przez Centrum.
Dyrektor Tomasz Pieczka nie krył oburzenia, omawiając wyniki kontroli. Oszustwa, których dopuściło się Centrum polegać mają na tym, że badania i usługi ambulatoryjne kwalifikowano w dokumentacji medycznej jako usługi szpitalne. I tak, usługa ambulatoryjna, której wartość wynosi, na przykład w zakresie badań endoskopowych 200 zł, bezpodstawnie szacowana była jako usługa szpitalna, której wartość wynosiła około 1.800 zł. Jednorazowo wyłudzano zatem, zdaniem kontrolerów, NFZ około 1.600 zł. Takich źle zakwalifikowanych usług kontrolerzy NFZ znaleźli prawie 6 tys., co w sumie daje kwotę wyłudzeń w wysokości 6,5 mln zł. – To jest równowartość 20 tys. świadczeń ambulatoryjnych ? mówił dyrektor Tomasz Pieczka.

Zapytaliśmy dyrektora Pieczkę o niedawne oświadczenie dyrektora Centrum Onkologii, który stwierdził, że brak finansowania z NFZ spowoduje, że do końca roku nie zostanie udzielona pomoc około 15 tys. pacjentom, a, że są to pacjenci onkologiczni, to oznacza, że może umrzeć z powodu braku finansowania 15 tys. ludzi. – To jest instrumentalne traktowanie pacjentów ? odparł dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Oddziału NFZ. – Centrum po wykryciu tych oszustw nie ma moralnego prawa upominać się o dodatkowe finansowanie.

Jednocześnie dyrektor Pieczka zapowiedział, że w sprawie oczekujących po kilka miesięcy na terapię pacjentów będzie rozmawiał z dyrektorem Centrum Zbigniewem Pawłowiczem, ale w jego ocenie już dziś można powiedzieć, że trudna sytuacja szpitala jest właśnie wynikiem oszustw i jak się wyraził dyrektor Pieczka – okradania pacjentów.

Zdaniem dyrektora Pieczki winę za powstające kolejki ponosi Centrum, które wyłudziło przeznaczone na leczenie pieniądze. – A to jest dopiero początek kontroli ? zapowiada dyrektor. – Wiemy już, że w Centrum dochodziło też do innych wyłudzeń i oszustw. Jako przykład takich oszustw Tomasz Pieczka wymienił przypadki wystawiania rachunków za leczenie pacjentów przebywających na przepustkach lub mających przerwy w leczeniu. – Nie ma zgody na oszustwo ? powiedział Pieczka i zapowiedział, że o wynikach kontroli niezwłocznie powiadomi prokuraturę, marszałka województwa (jako organ założycielski Centrum Onkologii) oraz prezesa NFZ.

Towarzyszący dyrektorowi Pieczce rzecznik prasowy Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, Jan Raszeja, kierowniczka zespołu kontroli Ewelina Milewska, przypomnieli, że w ostatnich latach kontrakt z Centrum zawierany przez NFZ systematycznie wzrastał. I tak w 2010 roku wynosił 139 mln zł, w następnym roku osiągnął wielkość 166 mln zł, a w bieżącym roku to już 178 mln zł. W zgodnej opinii dyrektora i jego urzędników ta kwota nie powinna zostać wyczerpana do połowy 2013 roku, a braki są wynikiem między innymi wyłudzeń, do których doszło w Centrum Onkologii w Bydgoszczy.

Dyrektor Centrum Onkologii, Zbigniew Pawłowicz, z którym chcieliśmy porozmawiać o sprawie, zrazu był na spotkaniu, a następnie otrzymaliśmy informację z jego sekretariatu, że jest nieobecny. Do sprawy sytuacji w Centrum Onkologii powrócimy.