W meczu beniaminków III ligi trudno było wskazać faworyta. Bydgoszczanie spisują się nieźle, ale na wyjazdach. U siebie dwa spotkania przegrali. Górnik z kolei nie zdobył dotąd na wyjeździe nawet punktu.
Mecz śmiało rozpoczęli goście i już w 6 min. uśmiechnęło się do nich szczęście. Po rzucie rożnym Błaszczak strzałem z bliskiej odległości nie dał szans Laskowskiemu.
Po 20 minutach gry Chemik opanował grę i jego akcje zaczęły być coraz bardziej składne. Do przerwy jednak piłkarze Chemika nie potrafili ich wykorzystać. Do pustej bramki w 25 min. nie trafił Kołodziejczak. Tuż przed zejściem drużyn do szatni po błędzie Kołodziejczaka, Kawałek i Janicki mieli pomysł na wyrównanie, ale z realizacją było gorzej i sytuacja sam na sam została zmarnowana.
Wyrównanie padło po przerwie, w 50 min. po niezwykle widowiskowej akcji. Po dośrodkowaniu Jarzembowskiego i główce Maziarza piłka odbiła się od poprzeczki. Janicki był ustawiony tam gdzie powinien być obecny napastnik i było 1:1.
W 70 min. powinien Chemik prowadzić, ale Kawałek nie wykorzystał rzutu karnego, strzelając wprost w bramkarza.Kilka minut później Śnieg interweniował ślizgiem w polu karnym. Uczynił to tak nieporadnie, że piłka bardziej odbiła się od jego ręki niż nogi. Tym razem wpadki nie było, bo Rysiewski z karnego strzelił w róg i Chemik prowadził 2:1.
Chemik zasłużenie wygrał z Górnikiem , choć bramek powinien zdobyć więcej.
Chemik Bydgoszcz – Górnik Konin 2:1 (0:1)
- 0:1 Paweł Błaszczak 7’
- 1:1 Dawid Janicki 50’
- 2:1 Damian Rysiewski (karny) 77’
*Chemik: Laskowski ? Jarzembowski (81. Włosiński), Raszka, Frasz, Michalski ? Kostiuk (62. Kot), Rysiewski ? Kawałek (89. Tomaszewski), Maziarz, Olszewski (81. Nowak) ? Janicki