W I połowie piłkarze obu drużyn nie potrafili przeprowadzić składnych akcji i mecz toczył się w środku boiska, a bramkarze byli niemal bezrobotni.
Po przerwie zaatakowali goście, którzy w 57 min. objęli prowadzenie. Dośrodkowana z rzutu rożnego piłka trafiła do Mateusza Gawlika, a ten pokonał Pawła Laskowskiego. Po utracie bramki chemicy odważniej zaatakowali. Dobrą okazję w 64 min. zmarnował Oskar Trzepacz. Sam wpadł do bramki, a piłka odbiła się od słupka. Niewiele brakowało, a bydgoszczanie wyrównaliby w ostatniej akcji meczu. W polu karnym piłkę dostał Jay Jaskólski i… przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości.

Mecz toczył się w strugach padającego deszczu.

Chemik Bydgoszcz – KKS Kalisz 0:1 (0:0)

  • 0:1 Mateusz Gawlik 57’

Chemik: Laskowski – Włosiński, Frasz (84’ Nowak), Żurowski, Jarzembowski, Babiarz (84’ Dąbek), Rysiewski, Maziarz, Janicki, Kawałek (63’ Olszewski) – Trzepacz (68’ Jaskólski)