Zostaliśmy poproszeni o interwencję przez mieszkańców bloków na Wzgórzu Wolności . Ich pisma do ratusza nie doczekały się żadnej reakcji. Dotyczyły one chodnika prowadzącego od ulicy Ujejskiego do Wojska Polskiego koło bloku przy Chorwackiej 26. – Jeszcze dwa lata temu i rok temu szło tam normalnie chodzić, co dziś jest praktycznie niemożliwe – twierdził pan Marcin, który w imieniu mieszkańców wysyłał pisma do Urzędu Miasta.
Na nasze pytanie w tej sprawie, szybko nadeszła odpowiedź. – Nieużytek położony pomiędzy ul. Karpacką a Chorwacką zostanie skoszony ? na podstawie porozumienia z Aresztem Śledczym przez osadzonych w ramach nauki koszenia i prac agrotechnicznych. Prace zaplanowano na przyszły tydzień, czyli 18 – 22.08 – poinformowała nas Anna Strzelczyk-Frydrych z Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej.
Rzeczywiście, 22 sierpnia przybyła ekipa, która zabrała się do koszenia. Jednak mieszkańcy nie są usatysfakcjonowani. – Tam, gdzie rosły krzewy, zostało pełno pobitych szkieł i śmieci. Ludzie i tak będę chodzili po trawie, bo nikt po szkłach chodzić nie będzie – relacjonuje pan Marcin. Poza tym skoszone w piątek krzewy do dziś leżą na chodniku.
Mieszkańcy otrzymali także nieprzyjemną informację. Po dwóch latach pisania przyszło pismo z ratusza. – Dostałem odpowiedź z Urzędu Miasta, że jest to nieużytek i zostało to posprzątane jednorazowo – mówi ze zdziwieniem pan Marcin.
Są powody do zdziwienia. Od kiedy to nieużytkiem jest nazywana wyłożona betonowymi płytami droga?